Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Marcin Nowak 25.10.2011

Radwańska przegrała bój ze światową liderką

Agnieszka Radwańska przegrała z Caroline Wozniacki 7:5, 2:6, 4:6 w swoim pierwszym meczu zamykającego sezon turnieju WTA Championships.
Agnieszka RadwańskaAgnieszka Radwańskafot. PAP/EPA
Posłuchaj
  • Były polski tenisista - Wojciech Fibak był pod wrażeniem gry Radwańskiej i Wozniacki
  • Wojciech Fibak uważa, że następna rywalka Radwańskiej - Czeszka Petra Kvitova jest mocną przeciwniczką, ale do pokonania
Czytaj także

Obie tenisistki rozpoczęły spotkanie bardzo skoncentrowane i widać było, że próbują się jak najszybciej oswoić z dość wolną i chropowatą nawierzchnią kortu, która powodowała, że piłki po koźle odbijały się wysoko i nieregularnie, w sposób trudny do przewidzenia.

Lepiej do tych warunków zaadaptowała się Polka, która już w trzeci gemie zdołała przełamać podanie rywalki. Dzięki temu chwilę później powiększyła prowadzeni na 3:1 i 4:2.

Radwańska obroniła trzy setbole

Od tego momentu Wozniacki zaczęła uparcie odgrywać krakowiance piłki na środek kortu, uniemożliwiając jej grę kątową po liniach. Taka taktyka trochę wytrąciła z rytmu rozpędzona Radwańską, która zaczęła popełniać drobne błędy.

Pozwoliło to Dunce odrobić straty, a nawet wyjść na 5:4 i 40-0 przy podaniu Polki. Ta jednak obroniła trzy setbole, a w sumie wygrała następnych dziesięć piłek, po drodze przełamując bez straty punktu serwis przeciwniczki.

Po godzinie i pięciu minutach gry sama wykorzystała pierwszego setbola, dzięki wygrywającemu serwisowi.

Radwańska zdobyła "breaka" na otwarcie drugiej partii. Był to czwarty z rzędu zdobyty przez nią gem. Zaraz po tym jednak oddała wywalczoną przewagę, gdy przy stanie 30-40 zasmeczowała ramą w siatkę.

Odrodzenie Dunki w drugim secie

Później doszło do kolejnych obustronnych przełamań, a tę serię przerwała dopiero Dunka. Od stanu 1:2 nie straciła już gema, a wyrównała stan meczu przy trzeciej piłce setowej, po godzinie i 47 minutach.

Zanim do tego doszło, przy 2:5 Radwańska poprosiła o przerwę na pomoc medyczną, bowiem miała problemy z prawym barkiem. Konieczny był masaż i plastry wspomagające pracę mięśni.

Końcówka meczu dla Wozniacki

Decydujący set był bardzo zacięty od pierwszych wymian, ale nieoczekiwanie w szóstym gemie Polka straciła swoje podanie i zrobiło się 2:4. Później jednak doprowadziła do wyrównania.

Końcówka była bardzo nerwowa po obydwu stronach siatki. Najpierw Wozniacki z trudem utrzymała swój serwis na 5:4. Później odskoczyła na 30-0 i 40-30 w gemie Radwańskiej. Nie wykorzystała wówczas pierwszego meczbola.

Chwilę potem to krakowianka zepsuła piłkę przy przewadze, a przy drugim meczbolu jej forhend zatrzymał się na siatce. Spotkanie zakończyło się po dwóch godzinach i 39 minutach.

Był to ich szósty pojedynek. Dotychczas krakowiance udało się pokonać przyjaciółkę tylko raz w lipcu 2007 roku w Sztokholmie. Rok później w tej samej imprezie przegrała, podobnie jak w 2010 roku w Indian Wells i Tokio (skreczowała przez kontuzję stopy), a także w maju w Stuttgarcie.

Za wyjście na kort w pierwszym meczu uczestniczki turnieju masters otrzymują po 110 tysięcy dolarów. Każde zwycięstwo w tej fazie warte jest 115 tys. dol.

W środę Polka będzie miała czas na odpoczynek, a zmierzą się wtedy Wozniacki z Wierą Zwonariewą (nr 6.). Rosjanka w pierwszym wtorkowym spotkaniu, otwierającym turniej na twardym korcie w stambulskiej hali Sinana Erdena, przegrała z Czeszką Petrą Kvitovą (3.) 2:6, 4:6.


Wyniki wtorkowych spotkań Grupy Czerwonej:

Caroline Wozniacki (Dania, 1) - Agnieszka Radwańska (Polska, 8) 5:7, 6:2, 6:4
Petra Kvitova (Czechy, 3) - Wiera Zwonariewa (Rosja, 6) 6:2, 6:4


man, polskieradio.pl, IAR, PAP