Piłkarz Realu Madryt i portugalskiej reprezentacji obecnie jest w swojej ojczyźnie bodaj największą gwiazdą, nie tylko wśród sportowców. Ale chyba nikt nie spodziewał się, że jego wtorkowy apel przyniesie aż taki efekt.
Po wygranym 6:2 meczu barażowym z Bośnią i Hercegowiną, w którym Ronaldo strzelił dwa gole, słynny piłkarz stwierdził, że nie do końca może cieszyć się zwycięstwem. Niedawno bowiem dowiedział się o ciężkiej chorobie synka swojego kolegi z boiska, Carlosa Martinsa. 3-letni Gustavo zapadł na aplazję szpiku kostnego. Aby wyzdrowiał, niezbędny jest jak najszybszy przeszczep.
Cristiano Ronaldo zaapelował do kibiców o pomoc dla chłopca i innych chorych maluchów i o rejestrowanie się w bankach dawców szpiku kostnego. Odzew fanów przerósł wszelkie oczekiwania. W centrum zdrowia w Lizbonie, gdzie rejestruje się potencjalnych dawców, trzeba było zorganizować dodatkowe dyżury, bo personel nie dawał sobie rady z taka ilością chętnych.
Odzew jest ogromny również w mniejszych miejscowościach, ale ludzie nie mają gdzie zarejestrować się w bazie dawców. Internauci apelują więc do medyków o zorganizowanie tymczasowych punktów w różnych punktach Portugalii.
man