Jerry Sandusky - potomek polskich emigrantów, ale przede wszystkim jeden z trenerów uczelnianej drużynie futbolowej w Penn State począwszy wykorzystywał seksualnie młodych chłopców. Według wstępnych szacunków wykorzystał nawet 50-ciu z nich.
Amerykańskie gazety i portale internetow przepełnione są artykułami na ten temat, a społeczeństwo jest oburzone. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że władze uczelni od lat przymykały na cały proceder oko. Teraz każdy kto cokolwiek mógł mieć z tym wspólnego został wyrzucony, a niektórzy objęci śledztwem.
Sanduskiemu grozi dożywocie. W telefonicznym wywiadzie wszystkiemu zaprzeczył i opowiadał tylko, że dla zabawy kąpał się z chłopcami po treningach, ale nie było w tym żadnych seksualnych podtekstów.
Rodzice poszkodowanych kilkakrotnie zwracali się z prośbą o pomoc, ale wcześniej nikt specjalnie nie reagował. Pracę również stracił legendarny szkoleniowiec Pan State, 84-letni Joe Paterno, który prowadził drużynę blisko 60 lat. On również zgłaszał nadużycia Sanduskiego, które do niego dochodziły, ale to także pozostawało bez echa.
W obronie Paterno podczas specjalnie zorganizowanego protestu stanęło ponad dwa tysiące osób, doszło nawet do starć z policą i zniszczony został jeden z wozów reporterskich.
ah