Glinka kończy grę w kadrze. "Już nie dam rady"

- Reprezentacja Polski zawsze była dla mnie dobrem najwyższym i myślę, że wiele razy to udowodniłam. Tym razem jednak nie dam rady. Przesądziły względy rodzinne, o których nie chcę publicznie mówić - powiedziała "Przeglądowi Sportowemu" Glinka.

Z orzełkiem na piersi Glinki już nie zobaczymy, jednak jest już przesądzone, że będzie można dopingować ją na parkietach rodzimej ekstraklasy, do której ma wrócić po trzynastu latach.

- Mój powrót do kraju jest już raczej przesądzony. Mam dość ciągłej tułaczki po świecie. Moja córeczka ma trzy lata i chciałabym żeby poszła do polskiego przedszkola - mówi zawodniczka, która nie chce zdradzić, w którym klubie zagra.

"Przegląd Sportowy"/mr