To pierwszy w tym kraju turniej, który ma na celu popularyzację tej dyscypliny sportu poza Europą.
Żużlowcy przebywają w Nowej Zelandii od kilku dni. Przed wylotem Hampel mówił, że nie wie czego może się spodziewać od strony technicznej. Dlatego wysłał w połowie marca kilka silników o różnej specyfikacji, aby na miejscu dobrać odpowiedni sprzęt do nawierzchni.
Już w Auckland żużlowiec Unii Leszno zadeklarował walkę w końcowe zwycięstwo w klasyfikacji. Zaznaczył, że brakuje mu w dorobku upragnionego złotego medalu. W poprzednim sezonie zdobył brązowy, a rok wcześniej był wicemistrzem świata.
- Zdaję sobie sprawę z trudności tego zadania, ale jestem na to gotowy. Czuję się świetnie i ponownie jestem głodny żużla. Dlatego na rozpoczęcie sezonu czekam z niecierpliwością. W przerwie zimowej sporo o tym myślałem. Jeśli chcę być numerem jeden, muszę być dobry za każdym razem niezależnie od miejsca zawodów. To naprawdę trudne, ponieważ na GP składa się 12 rund i każdy chce wygrać - powiedział Hampel na oficjalnej stronie zawodów. Do Auckland dotarł we wtorek po nocy spędzonej w Dubaju.
Z kolei drugi z Polaków startujących w tegorocznym GP chce zostać w tym roku najstarszym zawodnikiem w historii cyklu, który zdobył złoty medal. W poprzednim sezonie w wieku 41 lat został nim Amerykanin Greg Hancock (ur. 3 czerwca 1970). Gollob (ur. 11 kwietnia 1971) ma szansę na pobicie jego wyczynu, choć jest młodszy od Hancocka o ponad 10 miesięcy.
- Byłem już mistrzem świata (w 2010) i zrobię wszystko co w mojej mocy, aby zdobyć tytuł po raz drugi. Można pracować bardzo dużo i nie widzieć efektów. Jeśli jednak w przygotowania wkłada się wiele wysiłku i serca, można stanąć na najwyższym stopniu podium niezależnie od wieku i miejsca. Greg został mistrzem w wieku 41 lat, więc dlaczego miałbym nie powtórzyć jego wyczynu w tym roku - powiedział na oficjalnej stronie GP Gollob.
Żużlowcy są zgodni co do perfekcyjnej organizacji najbliższych zawodów i nie kryją zachwytu nad urokami Nowej Zelandii. - To piękny kraj, w którym panuje wspaniały klimat - z pewnością lepszy niż obecnie w Europie. Jednak nie przyleciałem tu na wakacje, ale do pracy - zaznaczył Gollob.
W podobnym tonie wypowiadał się Hancock, który zapowiedział walkę o drugie z rzędu mistrzostwo świata. - Kiedy zobaczyłem stadion udzieliły mi się ogromne emocje. Jest położony w idealnym miejscu i ma charakter welodromu. Jego wielkość pozwoli na osiąganie dużych prędkości. We wtorek zwiedziłem okolicę i chciałbym tutaj wrócić na wakacje - przyznał Amerykanin.
W tegorocznym cyklu GP nie wystartuje Piotr Protasiewicz, który w poprzednim sezonie wywalczył sobie awans do tych zawodów. To efekt wprowadzenia nowych przepisów w polskiej ekstralidze. Wynika z nich, że w klubie może występować tylko jeden uczestnik Grand Prix. Protasiewicz wybrał starty w Falubazie Zielona Góra wspólnie z wicemistrzem świata Szwedem Andreasem Jonssonem. Podobnie postąpił Australijczyk Dardy Ward, który Unibaks Toruń reprezentuje ze swoim rodakiem Chrisem Holderem.
Zastąpią ich odpowiednio Szwed Peter Ljung i Duńczyk Hans Andersen. W Auckland z dziką kartą wystartuje Brytyjczyk Jason Bunyan, a rezerwowymi będą Nowozelandczycy Grant Tregoning i Sean Mason.
Uczestnicy żużlowego Grand Prix 2012:
1. Greg Hancock (USA)
2. Andreas Jonsson (Szwecja)
3. Jarosław Hampel (Polska)
4. Jason Crump (Australia)
5. Tomasz Gollob (Polska)
6. Emil Sajfutdinow (Rosja)
7. Kenneth Bjerre (Dania)
8. Chris Holder (Australia)
9. Fredrik Lindgren (Szwecja)
10. Nicki Pedersen (Dania)
11. Chris Harris (W. Brytania)
12. Antonio Lindback (Szwecja)
13. Bjarne Pedersen (Dania)
14. Peter Ljung (Szwecja)
15. Hans Andersen (Dania)
Terminarz sezonu 2012:
31 marca - Auckland (Nowa Zelandia)
28 kwietnia - Leszno (Polska)
12 maja - Praga (Czechy)
26 maja - Goeteborg (Szwecja)
9 czerwca - Kopenhaga (Dania)
23 czerwca - Gorzów Wlkp. (Polska)
28 lipca - Gorican (Chorwacja)
11 sierpnia - Terenzano (Włochy)
25 sierpnia - Cardiff (W. Brytania)
8 września - Malilla (Szwecja)
22 września - Vojens (Dania)
6 października - Toruń (Polska)
man