Tenis to, po golfie, boksie i wyścigach Formuły 1, jeden z najbardziej dochodowych sportów. Ale ile trzeba zainwestować, by w końcu coś zarobić?
- Policzyłem ile kosztuje dojście do wyżyn światowego tenisa: wkład rodziców wynosi 800 tys. złotych w przypadku dziewczynek i milion u chłopców. Różnica wynika stąd, że panie wcześniej trafiają do czołówki - wyjaśnił szef działu szkolenia w Polskim Związku Tenisowym Wojciech Andrzejewski .
Jego zdaniem podstawowym problemem w przypadku tenisa jest brak publicznych, a tym samym dostępnych dla wszystkich obiektów sportowych. - Gdy rodzice prowadzą dzieci na basen, na zajęcia z gimnastyki, szermierki czy piłki nożnej, w opłatach jakie ponoszą nie ma kosztów wybudowania hali czy boiska. W przypadku tenisa ziemnego właściciele po prostu chcą zarobić, dlatego koszty wychowania młodego tenisisty są porażające - wyjaśnia w audycji "Za, a nawet przeciw".
Odpowiadając na pytanie postawione w audycji stwierdził, że dysponujemy bardzo dobrą kadrą trenerską i rosnącym zainteresowaniem wśród dzieci i jeśli tylko poprawi się baza, tenis może stać się sportem narodowym .
- Zawsze można narzekać na związki, państwo czy sponsorów, ale według mnie decydująca jest motywacja i siła przebicia jednostki. Lubię podziwiać tych, którzy osiągają sukces, nie tylko w sporcie, bo wiadomo, że to wymaga wysiłku - podkreśla polski tenisista Wojciech Fibak .
Jaka jest rola państwa w promocji tenisa zdaniem Karola Stopy, komentatora i eksperta tenisowego? Ile wyrzeczeń są w stanie ponieść rodzice i jak bardzo przeorganizować życie całej rodziny, by dziecko spełniło sportowe marzenie dowiesz się słuchając ich opinii w audycji "Za, a nawet przeciw".
Zapraszamy także do przeczytania artykułu "Janowicz, Radwańska, Kubot. Ile kosztuje mistrz?" Tomasza Molgi w najnowszym numerze tygodnika "Wprost".
Audycji "Za, a nawet przeciw" można słuchać od poniedziałku do czwartku w samo południe. Zapraszamy.