Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Martin Ruszkiewicz 21.01.2013

"Nie cieszcie się zbyt głośno, Kowalczyk jest silna"

Norweski trener obrońcy Pucharu Świata w biegach narciarskich Szwajcara Dario Cologny - Fredrik Aukland - przestrzegł rodaków przed zbyt wielkimi nadziejami związanymi z Marit Bjoergen w mistrzostwach świata.
Justyna KowalczykJustyna KowalczykIAR

Bjoergen, która powróciła do rywalizacji pucharowej po 47 dniach przerwy spowodowanej kłopotami z sercem, przyznała, że jej zwycięstwo w biegu na 10 kilometrów stylem klasycznym w sobotę w La Clusaz było możliwe głównie dzięki problemom ze smarowaniem nart Kowalczyk. - Ona nagle stanęła w miejscu, co ja od razu wykorzystałam - oceniła.

Norweskie media nie zwracają już jednak uwagi na ten fakt i wpadły w entuzjazm, pisząc o "totalnej dominacji" i "zmiażdżeniu Kowalczyk", a po wygranej w niedzielę sztafecie z Bjoergen na ostatniej zmianie - o "przerażeniu rywalek". Teraz otwarcie liczą na "złoty deszcz" medali podczas mistrzostw świata w Val di Fiemme (20 lutego - 3 marca).

- Marit zdobędzie sześć złotych krążków w sześciu konkurencjach - zapowiedział kanał telewizji TV2.

Wyliczył to były biegacz narciarski i pięciokrotny mistrz świata Odd-Bjoern Hjelmeset, który przed rokiem zakończył karierę i obecnie jest komentatorem TV2. Uważa on, że Bjoergen może zdobyć sześć złotych medali podczas MŚ w Val di Fiemme. - Nie mam wątpliwosci, że Marit jest w stanie wygrać wszystkie sześć konkurencji - powiedział.

Jednak Fredrik Aukland ocenił, że Norweżka pokazała we Francji, że jest w wyśmienitej formie, lecz w Val di Fiemme będzie w stanie zdobyć "co najwyżej" trzy złote medale i tylko w konkurencjach w stylu dowolnym.

W technice klasycznej trener Cologny przewiduje siłę polskiej biegaczki. - W biegach w tym stylu Kowalczyk tak dominowała podczas Tour de Ski, że całkowicie zabrała norweskim biegaczkom wiarę w siebie. Poza tym Polka mogła być nieco zmęczona we Francji, ponieważ w odróżnieniu od Norweżek miała za sobą serię intensywnych startów m.in. w grudniu w Kanadzie i ostatnio w Libercu - podkreślił.

Zdaniem Auklanda ocena TV2 jest zbyt optymistyczna. - Nie należy zbyt głośno cieszyć się po jednym zwycięstwie, ponieważ do mistrzostw świata pozostało jeszcze trochę czasu: metody treningowe Kowalczyk różnią się od norweskich i możemy być pewni, że nie będzie odpoczywać i czas do mistrzostw świata wykorzysta na trening i przygotowanie, a w Libercu będzie bardzo silna - ocenił.

Również trener Bjoergen Egil Kristiansen studzi emocje norweskich mediów. - Start w sześciu konkurencjach jest możliwy, lecz raczej teoretycznie, ponieważ zrobić to i chcieć wygrać to nie znaczy być w stanie - zaznaczył.

mr