Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Aneta Hołówek 03.03.2013

Halowe ME: Adam Kszczot obronił tytuł mistrza Europy

Adam Kszczot (RKS Łódź) utrzymał tytuł halowego mistrza kontynentu. W ostatnim dniu imprezy w Scandinavium Goeteborg wygrał zdecydowanie finał biegu na 800 m czasem 1.48,69. Jest trzecim Europejczykiem, który obronił tytuł na tym dystansie w zimowych zawodach.
Posłuchaj
  • Adam Kszczot o rywalizacji na 800 m (PR3)
Czytaj także

Przed nim byli tylko Irlandczyk Noel Carroll i ukraiński lekkoatleta, startujący w barwach ZSRR, Jewgienij Arżanow. Carroll, który zmarł w wieku 56 lat w październiku 1998 roku, zwyciężył w Dortmundzie w 1966 roku (Polacy nie startowali) i 1967 w Pradze. Natomiast Arżanow triumfował w Wiedniu w 1970 oraz w Sofii, w 1971.
W niedzielę 23-letni Kszczot, który od jesieni trenuje ze Zbigniewem Królem, wyprzedził Hiszpana Kevina Lopeza - 1.49,31 i pochodzącego z Somalii reprezentanta Wielkiej Brytanii Mukhtara Mohammeda - 1.49,60.
Zawodnik RKS Łódź po starcie zamykał stawkę. Po dwóch okrążeniach (400 m) prowadził Lopez. Za nim biegł jego rodak Luis Alberto Marco, a do ataku szykował się Kszczot. Nastąpił on w najbardziej odpowiednim momencie i po pokonaniu dystansu 600 m to Polak był pierwszy. Tej pozycji nie stracił już do mety.
"Nie do końca utożsamiam się z sukcesem Adama. Chylę czoła przed pracą, jaką wykonał jego poprzedni trener Stanisław Jaszczak. Ja dopiero jestem na etapie poznawania organizmu Kszczota, który bez cienia wątpliwości jest wielkim talentem" - powiedział PAP Król.
Jak zaznaczył, przed najważniejszą imprezą zimowego sezonu, podczas mityngów, przećwiczone zostały możliwości taktyczne, m.in. tzw. wariant Czapiewskiego, czyli atak z końca stawki. Do sprawdzenia tej formuły przydał się bieg Kszczota na 400 m w mistrzostwach Polski w lutym w Spale. Wprawdzie awansował do finału, ale - jak podkreślił Król - co za dużo, to nie zdrowo i jego podopieczny poprzestał na kwalifikacjach.
Dwa lata temu w paryskiej hali Bercy, w finale 800 m wystartowało dwóch lekkoatletów w biało-czerwonych strojach. Zwyciężył Kszczot - 1.47,87, drugi był Marcin Lewandowski (SL WKS Zawisza Bydgoszcz) - 1.48,23, a trzeci Lopez - 1.48,35.
Polska ekipa wyjechała ze stolicy Francji z pięcioma medalami. Złoty w skoku o tyczce zdobyła jeszcze Anna Rogowska, natomiast po brązowe sięgnęli Lidia Chojecka na 3000 m oraz Bartosz Nowicki na 1500 m.
Obecnie biało-czerwoni mają w dorobku trzy medale 32. halowych mistrzostw Europy. W sobotę srebrny w konkursie skoku o tyczce wywalczyła po dogrywce Rogowska (SKLA Sopot), a brązowy w biegu na 1500 m podopieczna Króla - Katarzyna Broniatowska (AZS AWF Kraków).
W niedzielę, w finałach indywidualnych konkurencji, wystąpią jeszcze: na dystansie 1500 m Lewandowski i Nowicki (WKS Śląsk Wrocław), a w skoku o tyczce Robert Sobera (AZS AWF Wrocław). Imprezę zakończy o godz. 18.45 sztafeta mężczyzn 4x400 m z udziałem polskiego zespołu.

ah, PAP