Bez względu na wynik, polscy kibice będą narzekać - uważa socjolog Krzysztof Martyniak. W wieczornym finale Ligi Mistrzów zmierzą się dwa niemieckie zespoły - Bayern i Borussia. W drużynie z Dortmundu gra trzech reprezentantów Polski.
Większość Polaków będzie oczywiście kibicować drużynie, w której grają Jakub Błaszczykowski, Robert Lewandowski i Łukasz Piszczek. Socjolog Krzysztof Martyniak uważa jednak, że nawet jeżeli Borussia zdobędzie puchar, to polscy kibice będą niezadowoleni.
- Nawet jak wygra Borussia, a Lewandowski nie strzeli, to co to za zwycięstwo. Jak zaliczy asystę, to czemu nie strzelił. Jak strzeli tylko jedną bramkę, to czemu nie powtórzył tego wyniku czterech bramek. Mamy coś takiego w naszej mentalności, że każdy jest trenerem reprezentacji Polski, każdy jest lekarzem i znawcą samochodów - uważa Martyniak.
Socjolog zwraca też uwagę, że ostatnio opinia publiczna bardziej interesowała się transferem Lewandowskiego, niż finałem Ligi Mistrzów:
To trochę się wpisuje w takie nasze plotkarskie myślenie. Czy strzeli bramki, czy wygramy, czy przegramy to jest czasami mniej ważne - mówi Martyniak.
Socjolog przypomina, że polska liga jest na słabym poziomie. Piłkarze tacy jak "trójka z Dortmundu" przywracają jednak nadzieję polskim kibicom.
- To są takie gwiazdy MSZ-u i każdy z nich powinien mieć funkcję podsekretarza stanu, bo podobnie jak Radwańska i kilka jeszcze innych osób robią nam po prostu dobry PR w świecie - twierdzi Martyniak.
Jeśli piłkarze z Borussii Dortmund wygrają dziś Ligę Mistrzów, to grono Polaków, którzy zdobyli Puchar Europy powiększy się do siedmiu osób. Wcześniej dokonali tego Zbigniew Boniek, Józef Młynarczyk, Jerzy Dudek i Tomasz Kuszczak.
IAR, bk