Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Marcin Nowak 01.07.2013

Wimbledon. Jerzy Janowicz: nawet nie myślę o meczu z Łukaszem

Jerzy Janowicz po wygranej z Austriakiem Juergenem Melzerem 3:6, 7:6 (7-1), 6:4, 4:6, 6:4 awansował do 1/4 finału wielkoszlemowego turnieju na trawie w Wimbledonie.
Jerzy JanowiczJerzy JanowiczPAP/EPA/GERRY PENNY
Galeria Posłuchaj
  • Jerzy Janowicz o nadchodzącym meczu z Łukaszem Kubotem na Wimbledonie (IAR)
  • Jerzy Janowicz o meczu z Juergenem Melzerem na Wimbledonie (IAR)
  • Relacja Cezarego Gurjewa (Naczelna Redakcja Sportowa) z ósmego dnia zmagań w Wimbledonie (Jedynka/Kronika sportowa)
Czytaj także

W tej fazie czeka go, jak twierdzi, ciężki pojedynek z innym polskim tenisistą Łukaszem Kubotem.
- Nawet nie myślę teraz o meczu z Łukaszem. W tej chwili jest to dla mnie rzecz drugorzędna. Cieszę się z wygranej i faktu, że mamy trójkę Polaków w ćwierćfinale Wielkiego Szlema. To historyczny dzień polskiego tenisa - powiedział Janowicz.
Jego zdaniem będzie to na pewno ciężka, wyrównana konfrontacja. - Nigdy nie graliśmy przeciwko sobie, ale dobrze się znamy; znamy nawzajem swoje mocne i słabe strony. Z jednej strony niby jest to ułatwienie, ale i też może się okazać poważnym utrudnieniem. Niech wygra lepszy i tyle - powiedział.
To nie był łatwy rywal
22-letni Janowicz jest obecnie 22. w rankingu ATP World Tour, a Melzer 37., choć jeszcze przed trzema laty był ósmy na świecie. Ma też w dorobku deblowy triumf w Wimbledonie w 2010 roku.
- Juergen nie jest łatwym rywalem. Od początku miałem problem z jego lewą ręką. Ma trudny do odbioru serwis, przez mocną rotację. Także jego leworęczny return, szczególnie na trawie, sprawia wiele problemów. Ale w drugim secie zacząłem sobie z jego grą radzić i zrobił się równy mecz - powiedział po zwycięstwie.
Jak zaznaczył, w pewnym momencie był bliski wygrania meczu w czterech setach; w czwartym zdobył "breaka" na 3:2. "Jednak byłem chyba trochę zdenerwowany i nie wykorzystałem tej szansy. Ale cieszę się, że udało mi się wygrać w pięciu i awansować do pierwszego ćwierćfinału w Wielkim Szlemie".
Wzajemne gratulacje po dwóch zwycięstwach Polaków
Chwilę później dołączył do niego 31-letni Kubot. - Właściwie prawie od razu poszedłem wprost do jego szatni. Objęliśmy się i gratulowaliśmy sobie. Obaj byliśmy niesamowicie szczęśliwi, bo magiczna to chwila. W końcu mamy aż dwóch zawodników w ćwierćfinale Wimbledonu u mężczyzn. No i Agnieszka Radwańska też jest w ćwierćfinale. To chyba najlepsze, co się mogło przydarzyć polskiemu tenisowi. Znamy się bardzo dobrze, od ponad dwóch lat gramy razem w reprezentacji daviscupowej - podkreślił Janowicz.
W trzeciej rundzie łodzianin wystąpił na historycznym Korcie Centralnym The All England Lawn Tennis and Croquet Club (po raz pierwszy w karierze). Natomiast w poniedziałek grał na korcie numer 12, zaliczanym do "show courts", czyli obiektów ze stałymi trybunami i kamerami telewizyjnymi.
Janowicz nie czuł się zbyt dobrze na korcie

- Szczerze mówiąc dzisiaj nie czułem się perfekcyjnie na trawie. Kilkakrotnie się poślizgnąłem podczas meczu i to dość mocno. Myślę, że warunki do gry na nim nie są już najlepsze, a jeśli porównać go z Kortem Centralnym, to po prostu zupełnie inna historia. Dla mnie ta nawierzchnia była dzisiaj okropna i wiele piłek się dziwnie odbijało - dodał.
Zestaw pary Janowicz-Kubot oznacza, że po raz pierwszy w Wielkim Szlemie polski tenisista wystąpi w półfinale. Zwycięzca może w nim trafić na ubiegłorocznego finalistę Szkota Andy'ego Murraya (nr 2.) lub Hiszpana Fernando Verdasco.
- Nie myślę o Murrayu, ani o niczym, bo przede mną jest najbliższy mecz, na którym się w pełni skupię. Do półfinału jest jeszcze jeden mecz, który muszę wygrać, a to wciąż daleko, bo szykuje się ciężki pojedynek - podkreślił Janowicz.

Wyniki poniedziałkowych meczów 4. rundy (1/8 finału) wielkoszlemowego turnieju tenisistów na kortach Wimbledonu:
Andy Murray (W.Brytania, 2) - Michaił Jużny (Rosja, 20) 6:4, 7:6 (7-5), 6:1
Juan Martin Del Potro (Argentyna, 8) - Andreas Seppi (Włochy, 23) 6:4, 7:6 (7-2), 6:3
Fernando Verdasco (Hiszpania) - Kenny De Schepper (Francja) 6:4, 6:4, 6:4
Jerzy Janowicz (Polska, 24) - Juergen Melzer (Austria) 3:6, 7:6 (7-1), 6:4, 4:6, 6:4
David Ferrer (Hiszpania, 4) - Ivan Dodig (Chorwacja) 6:7 (3-7), 7:6 (8-6), 6:1, 6:1
Łukasz Kubot (Polska) - Adrian Mannarino (Francja) 4:6, 6:3, 3:6, 6:3, 6:4

man