Na transmisję z meczu Anglia - Polska zapraszamy do radiowej Jedynki od godziny 21. Na stanowisku komentatorskim zasiądzie Tomasz Zimoch.
Brazylia 2014: Anglia - Polska (ZAPOWIEDŹ)
Pierwszego wspominają do dzisiaj, drugiego coraz bardziej się boją.
Po piątkowej porażce na Ukrainie 0:1 polscy piłkarze nie mają już szans awansu na brazylijski mundial. W zupełnie innej sytuacji jest prowadząca w tabeli Anglia, której ewentualne zwycięstwo zapewni triumf w grupie H. Remis lub porażka zepchnie Anglików do meczów barażowych (za Ukrainę).
Właśnie remis - 17 października 1973 roku - sprawił, że wielcy faworyci nie pojechali na mistrzostwa świata. Wówczas po wyniku 1:1 na Wembley i świetnej grze Jana Tomaszewskiego z awansu cieszyli się biało-czerwoni.
Reprezentacja jak piękny łabędź
- To była najwspanialsza chwila w historii naszego futbolu - mówi teraz Tomaszewski, cytowany w wielu poniedziałkowych wydaniach brytyjskich gazet. Nawet angielska federacja na swojej stronie internetowej zamieszcza jego wypowiedzi. - Lecieliśmy wtedy do Londynu jako brzydkie kaczątko, a powróciliśmy jako piękny łabędź - przyznał legendarny golkiper.
Anglicy przypominają, że na Wembley został gwiazdą, przy okazji łamiąc serca kibicom gospodarzy. "Star maker, heart breaker" - pisze "Daily Mirror", zamieszczając trzy archiwalne, czarno-białe zdjęcia Tomaszewskiego, pokazujące jego parady i wielką radość po meczu.
O 65-letnim dziś zawodniku rozpisuje się także "Daily Star", podkreślając, że został nazwany klaunem, ale poskromił lwy.
Brazylia 2014: Ukraina - Polska [RELACJA]