WTA Championships: Chinka wygrała po raz drugi, ale wciąż nie jest pewna awansu

To jej drugie zwycięstwo, ale nie jest pewna gry w półfinale.
Teraz Chinkę, rozstawioną z numerem czwartym, czeka jeszcze w Stambule pojedynek z Białorusinką Wiktorią Azarenką (nr 2.), która podobnie jak i Li ma na koncie wygraną z Włoszką Sara Errani (6.). Wiceliderka rankingu WTA Tour przegrała jednak w środę nieoczekiwanie z Jankovic.
Tak więc dopiero w piątek zostaną wyłonione półfinalistki w Grupie Białej.
W dwóch pozostałych czwartkowych meczach rywalizacja toczyć się będzie w Grupie Czerwonej. W niej jako pierwsze na kort w Sinan Erdem Arena wyjdą rozstawiona z numerem trzecim Agnieszka Radwańska oraz Niemka polskiego pochodzenia Angelique Kerber (nr 8.). Bilans ich dotychczasowych pojedynków jest korzystny dla krakowianki 5-3, ale na twardej nawierzchni wynosi 3-3.
W tym roku - a dokładnie w odstępie zaledwie miesiąca - spotkają się po raz trzeci. We wrześniu w Tokio lepsza była Niemka 6:4, 6:4, a tydzień później w Pekinie Polka 7:6 (9-7), 6:4.
Krakowianka ma za sobą dwa przegrane pojedynki w Stambule - z Czeszką Petrą Kvitovą i Amerykanką Sereną Williams, w których nie zdobyła seta. Natomiast Kerber dotychczas poniosła porażkę z Williams, a w piątek zagra jeszcze z Kvitovą. Ta ostatnia spotka się z Williams wieczorem na zamknięcie czwartkowej sesji.
Zwycięstwo Radwańskiej pozwala jej zachować szanse na awans do półfinału, który osiągnęła w Stambule przed rokiem. Natomiast porażka sprawia, że zakończy start na ostatnim miejscu w tabeli.
Kerber w piątek, w drugim z wyznaczonych meczów, spotka się z Kvitovą. Przed nimi zaplanowano pojedynek Azarenki z Li, a po nich zagrają Jankovic i Errani.

man