Jak podkreślał gość, utrzymanie obecnego stanu rzeczy jest na dłuższą metę niemożliwe. – Nawet przy pierwszej prezentacji planu Morawieckiego informowano, że 60 proc. elektrowni ma 50-60 lat. To bardzo dużo, to prehistorycznie. To zwiastuje kłopoty. Polski operator PSE akcentuje, że w horyzoncie roku 2020 mogą pojawić się problemy z dostarczeniem energii elektrycznej. Niekontrolowane zapaści systemu energetycznego na dużym obszarze, na przykład województwa – wyjaśniał.
Piotr Maciążek wskazywał, że jeśli nie będziemy w jakiś sposób nie tylko dodawać nowych bloków energetycznych, ale też przyszłościowo myśleć o tym, jak rozwijać elektroenergetykę, możemy finalnie być skazani na import. Dodał, że pojawia się pytanie, jak rozwijać energetykę, by ograniczyć udział węgla, wkomponować się w trendy na świecie, unowocześnić się i jak, zostając w UE, dostosować się do surowych wymogów polityki klimatycznej. – Będąc w UE, nie wypełniając norm klimatycznych, będziemy płacić gigantyczne kary. Nie nadążając za mega trendami skazujemy polskie firmy na niekonkurencyjność. To pewien cykl rozwojowy, tutaj trzeba się dostosować, albo będziemy mieć do czynienia ze skansenem, a nie z nowoczesnym parkiem wytwórczym – tłumaczył.
Gość zwrócił uwagę, że obecnie 80 proc. energii wytwarzamy z węgla. Stopniowo jego udział trzeba będzie ograniczać i poszukiwać alternatywnych źródeł. – Pomysły są różne. Najbardziej korzystne byłby źródła niskoemisyjne, stąd pomysł na atom, debata o odnawialnych źródłach energii i gazie ziemnym – mówił. Piotr Maciążek przekonywał, że wybierając mix musimy pamiętać także o tym, by źródła służyły gospodarce, która potrzebuje ciągłych dostaw energii. – Tu mamy zaletę energetyki jądrowej, która potrafi pracować w sposób ciągły i dostosować poziom produkcji energii – ocenił.
Więcej w nagraniu.
Gospodarzem programu był Łukasz Warzecha.
Polskie Radio 24/ip
Szukając dziury w całym w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
____________________
Data emisji: 12.09.2017
Godzina emisji: 22:10