Według Michała Kuzia jeśliby do kwestii reparacji podejść merytorycznie, to można tę sprawę obrócić na naszą korzyść. - Jeśli z Niemcami rozmawia się o pieniądzach, to emocje i publicystyka nie wystarczą. Z żądaniami reparacyjnymi trafiliśmy w słaby punkt polityki niemieckiej względem Europy Wschodniej. Dla Niemców tego typu debaty to nie kwestia wartości czy moralności, tylko procedur i uzasadnienia prawnego. Takie możliwości istnieją, tylko nie jesteśmy jeszcze aż tak przygotowani do tej debaty – powiedział ekspert.
Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 Niemcy szybko zareagowali na polskie żądania. – W Bundestagu szybko powstała 30-stronnicowa ekspertyza, dobrze uzasadniona i obudowana przepisami, stworzona przez zawodowych prawników. My na razie mamy ekspertyzy wstępne i publicystykę. Dokument Biura Analiz Sejmowych zawiera wiele mielizn, twierdzenie, że Polska nie była stroną porozumienia dwa plus cztery jest ryzykowne – wskazywał Kuź.
Jak podkreślał analityk, nawet Niemcy zauważają, że nie zawarli kompleksowego traktatu pokojowego z Polską. - Niektórzy eksperci twierdzą, że Niemcy popełnili błąd w latach 90., gdy Polacy chcieli rozwiązać zaszłości za pomocą traktatów, to Berlin nie chciał tego zrobić, by nie zamykać swoim obywatelom możliwości ubiegania się o odszkodowanie za utracone mienie. Okazało się, że ten kij ma dwa końce, polscy obywatele są w stanie działać analogicznie do Powiernictwa Pruskiego – tak się dzieje np. w Grecji – mówił Michał Kuź
Prezydent Duda przebywa na Malcie w związku z nieformalnym spotkaniem przywódców 12 państw europejskich współpracujących w ramach Grupy Arraiolos.
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem audycji był Jakub Kukla.
Polskie Radio 24/IAR/PAP
____________________
Data emisji: 14.09.2017
Godzina emisji: 10:43