Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Anna Wiśniewska 11.05.2017

Nowe technologie zmieniają polskie banki. Jakie wyzwania stoją przed tym sektorem?

Nowe technologie, wkraczające coraz śmielej do sektora finansowego, podatek bankowy, którego wprowadzenie było nie lada wyzwaniem dla branży, zmiany strukturalne - na polskim rynku bankowym dzieje się dużo, a zarówno same instytucje, jaki ich klienci na pewno nie mogą narzekać na nudę. Zmiany na rynku i wyzwania stojące przed branżą są również tematem dyskusji na IX Europejskim Kongresie Gospodarczym, który odbywa się w Katowicach.
Posłuchaj
  • O wyzwaniach, jakie stoją przed sektorem bankowym, mówił w w radiowej Jedynce Brunon Bartkiewicz, prezes ING Banku Śląskiego (Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Już prawie 34 mln kont bankowych jest dostępnych przez internet, a 16 mln klientów indywidualnych każdego dnia używa bankowości internetowej, wykonując przeciętnie miesięcznie 21 operacji, mówi w Polskim Radiu 24 Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich (Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • O wpływie na rynek transakcji nabycia przez PZU - za pośrednictwem Polskiego Funduszu Rozwoju - akcji Banku Pekao SA, mówi Paweł Borys, prezes PFR (Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Przed sektorem bankowym wiele wyzwań. Jest to jeden z bardziej regulowanych sektorów gospodarki. Tak więc regulacje są tym, co będzie wyznaczało rozwój sektora w Polsce, przewiduje Arkadiusz Pączka z Pracodawców RP (Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Przed polskim sektorem bankowym nie lada wydarzenie. Już wkrótce dwa największe banki na naszym rynku będą państwowe. Kilka dni temu Komisja Nadzoru Finansowego jednogłośnie stwierdziła brak podstaw do zgłoszenia sprzeciwu wobec nabycia przez PZU - za pośrednictwem Polskiego Funduszu Rozwoju - akcji Banku Pekao SA w liczbie przekraczającej 20 procent. 

Do finalizacji transakcji powinno dojść z początkiem czerwca, mówi Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju.

Paweł Borys Ważne, by rynek bankowy pozostał konkurencyjny.

- PFR i PZU są już po wszystkich zgodach na nabycie Pekao SA. Ono powinno nastąpić z początkiem czerwca. Będziemy koncertowali się na tym, aby bank miał jak najlepszą strategię rozwoju, żeby skorzystali na tym klienci. Tutaj patrzymy zwłaszcza na sektor małych i średnich przedsiębiorstw, na inwestycje w nowe technologie, potencjalnie na połączenie rozwiązań płatniczych Pekao SA z systemem płatności mobilnych BLIK. Tak więc ta akwizycja na pewno stwarza tutaj duży potencjał dla samego banku i jego akcjonariuszy – podkreśla prezes PFR. – Ważne, by rynek bankowy pozostał konkurencyjny. Dobre są więc deklaracje samego PZU, mówiące o tym, że nie ma planu połączenia z Aliorem. Nie miałaby też uzasadnienia fuzja z PKO BP. Te banki realizują trochę inne strategie. Być może w pewnych obszarach mogą być pewne synergie, chociażby w obszarze nowych technologii – dodaje.

Repolonizacja sektora bankowego

W naszym kraju dokonuje się repolonizacja sektora bankowego, zauważa Arkadiusz Pączka z Pracodawców RP.

Arkadiusz Pączka Przed sektorem bankowym wiele wyzwań. Jest to jeden z bardziej regulowanych sektorów gospodarki. Tak więc regulacje są tym, co będzie wyznaczało rozwój sektora w Polsce.

- To z pewnością dobry kierunek, ale zobaczymy, jak będzie to wyglądać w praktyce. Dla nas, dla przedsiębiorców liczy się oferta sektora bankowego, która dotyczy pozyskania kapitału, oferta dla małych i średnich przedsiębiorstw, a także oferta związana z możliwością rozwoju firmy. W perspektywie przedsiębiorstw w Polsce myślę, że kluczowe znaczenie ma jakość tej oferty i szybkość możliwości pozyskania kapitału. Przed sektorem bankowym wiele wyzwań. Jest to jeden z bardziej regulowanych sektorów gospodarki. Tak więc regulacje są tym, co będzie wyznaczało rozwój sektora w Polsce – przewiduje ekspert.

Co ta transakcja będzie oznaczać z kolei dla innych banków komercyjnych pokaże przyszłość, dodaje w radiowej Jedynce Brunon Bartkiewicz, prezes ING Banku Śląskiego.

- W rzeczywistości niewiele to jednak zmieni. To są mocne, solidne, porządne banki i dalej tak będą funkcjonować. Jakieś zaburzenie mogłoby nastąpić, gdyby te banki miały być łączone, ale żadnych takich planów nie ma – zauważa rozmówca radiowej Jedynki.

Klienci Pekao również nie powinni obawiać się wielkich zmian.

- Myślę, że zmiany mogą być tylko na lepsze – dodaje ekspert.

Technologie zmieniają sektor

Zmiany z kolei na pewno czekają bankowość w związku z upowszechnianiem nowych technologii w naszym życiu.

Brunon Bartkiewicz 99,8 proc. wszystkich przelewów jest wykonywanych w postaci elektronicznej przez naszych klientów.

- Ma miejsce elektronizacja usług bankowych. Praktycznie jest już ona codziennością. W naszym banku 99,8 proc. wszystkich przelewów jest wykonywanych w postaci elektronicznej przez naszych klientów – podaje liczby prezes ING. – W przypadku przedsiębiorstw ten wskaźnik jest jeszcze wyższy – dodaje.

Brunon Bartkiewicz Brunon Bartkiewicz

Ubywa placówek bankowych

Rozwój technologii przyczynia się również do zamykania stacjonarnych oddziałów bankowych, z których część przestaje być po prostu potrzebna. W ubiegłym roku z mapy Polski zniknęło 800 placówek bankowych. Liczbę oddziałów zmniejszyły niemal wszystkie banki.

Można się spodziewać, że w kolejnych latach ten proces będzie kontynuowany, przewiduje w Polskim Radiu 24 Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich.

Krzysztof Pietraszkiewicz Już prawie 34 mln kont bankowych jest dostępnych przez internet, a 16 mln klientów indywidualnych każdego dnia używa bankowości internetowej, wykonując przeciętnie miesięcznie 21 operacji.

- Choć dynamika tego procesu prawdopodobnie będzie mniejsza. To zmniejszenie liczby typowych oddziałów bankowych z jednej strony jest następstwem postępu technologicznego i faktu, że już prawie 34 mln kont bankowych jest dostępnych przez internet, a 16 mln klientów indywidualnych każdego dnia używa bankowości internetowej, wykonując przeciętnie miesięcznie 21 operacji. Mamy zatem w ogóle nową epokę – podkreśla prezes ZBP.

Krzysztof Pietraszkiewicz Krzysztof Pietraszkiewicz

Z drugiej strony, jak dodaje rozmówca Polskiego Radia 24, banki zostały zmuszone do radykalnego ograniczenia kosztów na skutek obciążeń, jakie zostały nałożone na ten sektor w ostatnich kwartałach, jak choćby podatek bankowy.

Nic nie zastąpi rozmowy w cztery oczy

Jak jednak podkreśla prezes ZBP, banki zawsze będą posiadały część tradycyjnych placówek, które też zostaną unowocześnione.

- Przy niektórych typach transakcji, operacji każdy z nas chce spojrzeć w oczy pracownikowi banku – uważa rozmówca PR24.

Zgadza się z tym Brunon Bartkiewicz, który również nie przypuszcza, by oddziały bankowe mogły zniknąć zupełnie. Choć, podobnie jak prezes ZBP, przypuszcza, że zmieni się ich charakter.

- One pewnie się zmienią, będzie ich mniej, nie będą one służyły jako punkt, w którym można pobrać, czy wpłacić gotówkę, bo to jest funkcja maszyn. Poza tym będziemy używać mniej gotówki w Polsce. Pracownicy banków będą jednak nadal potrzebni do rozmowy z klientem o ważnych rzeczach – przekonuje Brunon Bartkiewicz. – Powinniśmy doradzać klientom w sytuacjach, które są dla nich ważne, od zakupu mieszkania, poprzez branie kredytu, kupno samochodu, po planowanie ich przyszłości, emerytury – dodaje.

Ograniczanie liczby placówek bankowych nie jest tylko i wyłącznie specyfiką polskiego sektora, ale trendem zauważalnym na całym świecie.

Rośnie zagrożenie cyberprzestępczością

Nowe technologie to nie tylko jednak sposób na ograniczenie kosztów, ale i wyzwanie dla banków, związane chociażby z zagrożeniem cyberbezpieczeństwa, które jest kluczowym zagadnieniem dla sektora bankowego, zauważa Brunon Bartkiewicz.

- To nie dotyczy tylko kwestii tego, czy jakaś grupa przestępcza będzie zdolna do tego, żeby ukraść komuś pieniądze, ale chodzi również o dostęp do tożsamości, uzyskanie poprzez kanał bankowy dostępu do innych usług. My jesteśmy tą pierwszą linią obrony – podkreśla prezes ING.

Jak dodaje Krzysztof Pietraszkiewicz, właśnie ze względu na te coraz częstsze i poważniejsze cybezragrożenia - ZBP, wraz z bankami i firmami infrastrukturalnymi ma zamiar przeprowadzić wielki program edukacyjny w zakresie cyberbezpieczeństwa.

- Każdy, kto korzysta z bankowości elektronicznej, powinien znać podstawowe reguły. Chcemy po prostu naszym klientom pomóc – podkreśla prezes ZBP.

Jak zachęcić Polaków do oszczędzania?

Jednak nie tylko nowe technologie stanowią obecnie wyzwanie dla banków, ale i to, jak zachęcić Polaków do oszczędzania, czemu poświęcony był jeden z paneli dyskusyjnych na IX Europejskim Kongresie Gospodarczym.

- Obecnie sytuacja jest całkiem niezła, bo już 68 proc. Polaków w ogóle posiada oszczędności. W okresie ostatnich dwóch lat, i również w połączeniu z programem „Rodzina 500+” nastąpiła kolosalna zmiana. Natomiast musimy wejść w obszar nie tylko oszczędzania na najbliższe cele, jak wakacje, samochód, nawet mieszkanie. Ale musimy coraz poważniej myśleć również o oszczędzaniu na sytuacje awaryjne, wypadki, z których nie możemy sobie w pełni zdać sprawy, a przede wszystkim na spokojną starość – mówi Brunon Bartkiewicz. – Takie oszczędności nie leżą zaś odłogiem, a są wykorzystywane przez takie firmy jak nasza, do zasilania polskiej gospodarki – podkreśla.

Oszczędzanie to proces długotrwały, zgadza się Krzysztof Pietraszkiewicz.

- To ciężka praca instytucji finansowych, ale i regulatorów, administracji. Żeby ludzie chcieli oszczędzać, potrzebują pewnej elementarnej wiedzy. W każdym cywilizowanym kraju pewne programy edukacji finansowej są realizowane. Po drugie ludzie gotowi są oszczędzać, kiedy jest pewna stabilność, kiedy jest większe zaufanie, stabilne prawo, kiedy są stabilne i dobrze nadzorowane instytucje finansowe. Wiele tych czynników w Polsce jest spełnionych, ale niestety nie mamy solidnego programu edukacji, nie mamy solidnego, stabilnego programu emerytalno-rentowego, nie mamy stabilnego programu oszczędzania na cele mieszkaniowe, nie mamy jasnego programu oszczędzania na cele edukacyjne, czy na cele zdrowotne. Po tych 28 latach transformacji musimy się zdobyć na uzgodnienie takich programów, bo one są nam potrzebne – podkreśla Krzysztof Pietraszkiewicz.

Możemy brać przykład z innych krajów

Zwiazek Banków Polskich i środowisko bankowe od dawna opowiada się za wprowadzaniem takich rozwiązań, jakie mają Niemcy, czyli kas budowlano-oszczędnościowych.

- To jest jeden z elementów. Rząd proponuje rozwiązania zbliżone do tego konceptu. Bardziej dojrzałe społeczeństwa już doszły do tego, że kiedy jest niska inflacja, trzeba znaleźć mechanizmy zachęcające obywatela do długoterminowego oszczędzania na cele mieszkaniowe. Niemcy czy Austriacy połączyli oszczędzanie na cele mieszkaniowe z oszczędzaniem na cele emerytalne. Jeszcze inni zbudowali także specjalne programy zachęcające do oszczędzania na kształcenie dzieci, wnuków, czy oszczędzania na cele zdrowotne. Musimy o tym pamiętać i dyskutować – zaznacza rozmówca Polskiego Radia 24.

Polacy doceniają stabilność sektora

Z drugiej strony banki nie mają powodów do narzekań pod tym względem, bo Polacy nadal lokują bardzo dużo swoich oszczędności właśnie w bankach, mimo że oprocentowanie lokat jest bardzo niskie.

- Polacy bardzo mocno cenią sobie bezpieczeństwo. Bank ma być stabilny, a nasze oszczędności bezpieczne. Jeśli więc ten sektor bankowy jest stabilny, jest solidnie zarządzany, solidnie nadzorowany, ma Bankowy Fundusz Gwarancyjny, to dlatego banki cieszą się uznaniem – zauważa Krzysztof Pietraszkiewicz.

Klienci skarżą się na podwyżki

O ile jednak klienci banków doceniają bezpieczeństwo i stabilność sektora, o tyle coraz częściej skarżą się na podwyżki opłat wprowadzane przez banki. 

- Te podwyżki były w pewnych segmentach – przyznaje prezes ZBP. – Skoro mamy już dzisiaj 83 proc. dorosłych Polaków korzystających z usług bankowych, a zysk jest mniejszy o kilka mld zł niż był 4 – 5 lat temu, to znaczy, że jednostka zysku, jaka została wypracowana przez banki, musiała być niższa niż to było parę lat temu. Nie musieliśmy podwyższać cen wszystkich usług bankowych, bo przybyło więcej klientów, wykonujemy więcej operacji, udzielamy więcej kredytów, zbieramy więcej depozytów. Pod względem wielkości kwot, jakie zarabiamy na jednym kliencie bankowym, Polska jest na ostatnim miejscu w całej UE. Zarabiamy na jednym kliencie najmniej, dlatego że zastosowaliśmy nowoczesne technologie i trzymamy w ryzach koszty – podkreśla.

Jak wynika zaś z badania Związku Banków Polskich, którego wyniki zostały zaprezentowane pod koniec kwietnia, opinia Polaków na temat banków w stosunku do ubiegłego roku poprawiła się. Połowa (50 proc.) respondentów wskazała, że ma o bankach dobre zdanie (wzrost o 2 punkty procentowe w stosunku do poprzedniego roku), 42 proc., że ma zdanie neutralne, a 8 proc. przedstawiało krytyczną opinię (spadek o 2 pkt proc.). Czy ta dobra ocena utrzyma się, na pewno zależy od stabilności sektora, ale i tego, czy nasze opłaty za prowadzenie konta, wykonywanie przelewów, czy wypłaty w bankomatach nie będą rosły.

Sylwia Zadrożna, Anna Wiśniewska