Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Piotr Dmitrowicz 20.05.2011

Ostatnie dni Prymasa

Ksiądz Bronisław Piasecki: moim obowiązkiem było dać świadectwo o niezłomnym prymasie i udostępnić słowa i myśli zapisane w jego kalendarzu.
Prymas Polski Stefan kardynał WyszyńskiPrymas Polski Stefan kardynał Wyszyńskiźr. Wikipedia
Posłuchaj
  • Ksiądz Bronisław Piasecki o rozmowie prymasa z papieżem po zamachu
  • Ksiądz Bronisław Piasecki o kulcie Sługi Bożego
Czytaj także

Na kilka dni przed 30. rocznicą śmierci kardynała Stefana Wyszyńskiego ukazało się wznowienie książki "Ostatnie dni Prymasa Tysiąclecia", której autorem jest ksiądz Bronisław Piasecki, osobisty kapelan i sekretarz prymasa.

Książkę po raz pierwszy wydano we Włoszech w 1982 roku, nakładem Domu Polskiego Jana Pawła II. Obecne wydanie jest opatrzone wstępami trzech następców kard. Wyszyńskiego: kard. Józefa Glempa, abp. Henryka Muszyńskiego i abp. Józefa Kowalczyka, obecnego prymasa Polski.

Wznowiona publikacja ma formę dziennika, przedstawiającego ostatnie trzy miesiące życia kardynała Stefana Wyszyńskiego: od 1 marca do 28 maja 1981 roku.

Jak mówił w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową ksiądz prałat Piasecki książka ta ma być świadectwem jego siedmioletniej posługi u boku wybitnego hierarchy Kościoła.

Jednym z przytaczanych wspomnień jest ostatnia rozmowa, jaką Jan Paweł II, przebywający po zamachu w klinice Gemelli, przeprowadził z umierającym w Warszawie Prymasem Tysiąclecia. Kardynał był już wtedy bardzo słaby. - Módlmy się za siebie wzajemnie - prosił papieża. Jak relacjonuje ks. Piasecki, kiedy prymas dowiedział się o zamachu na Jana Pawła II, miał powiedzieć: "Zawsze się tego bałem".

Książka zawiera także zdjęcia autorstwa Ryszarda Rzepeckiego, dokumentujące posługę Prymasa Tysiąclecia i jego pogrzeb oraz teksty jego ostatnich wystąpień, a także obszerne fragmenty testamentu. W diariuszu prymasa znajdziemy także notatki o ponad trzygodzinnej rozmowie z 1981 r. z ówczesnym premierem gen. Wojciechem Jaruszelskim oraz o spotkaniu z delegacją Solidarności.

- Dla kardynała Stefana Wyszyńskiego w czasie śmiertelnej choroby najbardziej bolesny był fakt, że nie może uczestniczyć w codziennych obowiązkach duszpasterskich - wspomina ksiądz Bronisław Piasecki.

Ks. Piasecki był z prymasem w dniu jego śmierci. Prymas Wyszyński zmarł 28 maja 1981 roku o godz. 4.40 rano w swojej rezydencji w Warszawie. Ksiądz wspomina, że "konając, usiłował jeszcze śpiewać "Chwalcie łąki umajone", oddając cześć Maryi, której zawierzył całe swe życie".

Osiem lat po śmierci Prymasa Tysiąclecia, 29 maja 1989 roku, z inicjatywy papieża Jana Pawła II rozpoczął się proces beatyfikacyjny kardynała Wyszyńskiego. Zdaniem ks. Piaseckiego kult Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego w Polsce jest nadal żywy.

(pd)