Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Paulina Jakubowska 27.02.2014

Małe kina - tam spotyka się ludzi z pasją

- Nie jest łatwo odpowiedzieć na pytanie: co to jest małe kino. Bez wątpienia jest to kino, które ma swoja atmosferę i klimat - mówią zgodnie Anna Koc-Wittels i Anna Brzezińska-Czerska, współautorki raportów "W małym kinie".
Warszawskie Kino IluzjonWarszawskie Kino Iluzjonwww.fn.org.pl
Posłuchaj
  • O małych kinach opowiadają Anna Koc-Wittels i Anna Brzezińska-Czerska (Do południa/Trójka)
Czytaj także

Fundacja Obserwatorium przygląda się małym kinom. W 2013 roku stworzyła raport "Małe kina w małych miastach", rok 2014 przyniósł dane na temat małych kin w dużych ośrodkach.
- Małe kina przeciwstawiamy multipleksom. Oba te zjawiska wyrastają z innych kultur. Małe kina mają swoje korzenie w kinie arthouse'owym, artystycznym - mówi Anna Koc-Wittels. - W naszej polskiej tradycji wiąże się je z kinami osiedlowymi, dzielnicowym - dodaje.

Wielu z tych kin już nie ma. Często z mapy miast i miasteczek znikają te, do których jako dzieci chodziliśmy na wagary, na pierwsze randki, te które były świadkami naszych pierwszych pocałunków. Raport Fundacji Obserwatorium ocenia jednak kondycję tych kin, które jeszcze istnieją, zadaje pytania o ich przyszłość, sprawdza, jak sobie radzą. Od lat 90. drastycznie zmniejsza się ich liczba. Kiedyś mogliśmy je spotkać za każdym rogiem. Dziś znajdujemy tam salony meblowe i banki. 
- Jeszcze przed pracą nad raportami interesowałam się tematem małych kin, ale lokalnie, jako dziennikarka - mówi Anna Brzezińska-Czerska, która współpracowała również przy albumie "Tu było kino". - To była niesamowita przygoda. Moim zadaniem było dotarcie do ludzi znanych i lubianych, którzy opowiedzą o swoich wyprawach do kina. Te rozmowy były pełne sentymentów.
Badania Fundacji Obserwatorium pokazują, że małe kina to miejsca, które trudno opuścić. Ludzie, którzy tam pracują, wkładają w pracę całe serce, oni budują klimat. Wspaniałymi przykładami działania małych kin są Muranów w Warszawie i Charlie w Łodzi. - Te miejsca kształtują nasz sposób myślenia o kinie. Dodatkowo dobrze sobie radzą w konkurencji z multipleksami - oceniają goście Trójki. - Dobrą wiadomością jest to, że 2013 rok był pierwszym, od lat, gdzie ilość widzów małych kin lekko wzrosła.

Ciekawym tematem jest też architektura małych kin. Na ich przykładzie możemy bez problemu prześledzić historyczny rozwój kin. Te przedwojenne mieściły się w wielkich budynkach, były ekskluzywną rozrywką. Te w kamienicach powstawały w czasach PRL. Lata 60. i 70. przyniosły piękna architekturę modernizmu, co widać na przykładzie kina Kijów w Krakowie. - W XXI wiek widzimy dwie drogi rozwoju małych kin. Kino Żak w Gdańsku mieści się w starej zajezdni tramwajowej, poddanej gruntownej renowacji, ale powstają wciąż też kolejne klimatyczne miejsca jak np. kino Falenica na stacji PKP - mówią goście Katarzyny Borowieckiej.

Małe kina mają też swoje publiczności, ludzi szanujących ich zasady. Dzięki temu po seansie w małym kinie na moment zalega cisza, nie słychać odgłosów gniecionych kartonów po popcornie i trzaskających krzesełek. To też jest ich czar.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji, którą przygotowała i prowadziła Katarzyna Borowiecka.

"Do południa" na antenie Trójki od poniedziałku do czwartku od godz. 9.00 do 12.00.

(pj/mk)