Jaka jest historia powstania tej produkcji? Reżyser Adam Ustynowicz spytał kosmonautów z NASA, co czują w przestrzeni kosmicznej. Odpowiedzieli mu, że nie są w stanie opisać tego żadnymi słowami. Wówczas Ustynowicz wpadł na pomysł, że tak niezwykłe uczucia można spróbować wyrazić przy pomocy muzyki. Wybrał do tego utwory Fryderyka Chopina.
Aleksandra Grażyńska, koordynatorka projektu Polska Światłoczuła, stwierdza, że "Chopin: The Space Concert" to "piękna impresja na temat naszej planety". - Oglądając ten film, mamy takie poczucie, że rzeczywiście Chopin i kosmos idą w parze. Kosmos daje nowe znaczenie Chopinowi, a muzyka Chopina daje nowe znaczenie kosmosowi i widokowi Ziemi z orbity - dodaje.
To film bardziej znany za granicą niż w Polsce. Cały nakład jego wydania w wersji DVD rozszedł się w Stanach Zjednoczonych na pniu. W Polsce jednak niewiele osób go widziało. - Mamy nadzieję, że to się zmieni. Jest to film piękny, prosty w swoim założeniu, a zarazem szalony, ponieważ Adam Ustynowicz poza tym, że jest reżyserem, jest też rozkochany w kosmosie - mówi rozmówczyni Ryszarda Jaźwińskiego.
Rozmowy z aktorami i ludźmi świata filmu na podstronach "Fajnego filmu" oraz "Trójkowo, filmowo" >>>
Polska Światłoczuła to przedsięwzięcie Doroty Kędzierzawskiej i Artura Reinharta. Wpadli oni na pomysł, żeby pokazywać dobre polskie filmy w małych miejscowościach, tam, gdzie nie ma kin, i zaprosić w tę podróż także twórców. Widzowie Polski Światłoczułej mieli już okazję oglądać i spotkać się z twórcami między innymi "W ciemności" Agnieszki Holland, "Obławy" Marcina Krzyształowicza czy "Jesteś Bogiem" Leszka Dawida. Do tej listy już wkrótce będzie można dopisać "Chopin: The Space Concert".
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji przygotowanej przez Ryszarda Jaźwińskiego.
"Fajny film" na antenie Trójki od poniedziałku do czwartku o 10.45.
(materiały promocyjne, iwo,mp)