Wielcy aktorzy są gwiazdami, bo nigdy nie przestają się uczyć - mówi Bernard Hiller, który od wielu lat uczy aktorstwa hollywoodzkie sławy. Lekcje u niego brał m.in. Leonardo Di Caprio.
- Jemu nie wystarczy, że jest ładny, on chce jeszcze dobrze grać. I do dziś często dzwoni, gdy sam potrzebuje porady lub by polecić mi kogoś, kto potrzebuje lekcji - opowiada Hiller.
O Michelle Pfeiffer Hiller mówi, że przyszła do niego głodna wiedzy, tak jak inna amerykańska gwiazda – Penelope Cruz. Tajemnica aktorskiego sukcesu, wg Hillera, to przede wszystkim zorientowanie na cel.
- Większość wielkich aktorów postanawia grać już w dzieciństwie i przez resztę życia konsekwentnie realizuje ten plan - mówi Hiller. Druga składowa sukcesu to odpowiednie zaplecze, sztab ludzi, którzy pracuję "na aktora". - Bo w dzisiejszych czasach nic samemu się nie osiągnie.
Rodzice Hillera przyjechali do Stanów z Polski i ze względu na tę emocjonalną więź - jak mówi - postanowił szkolić naszych młodych aktorów. W Łodzi, mieście gdzie urodził się jego ojciec, miał pod opieką 40 studentów.
- Są bardzo utalentowani, ale ich warsztat aktorski jest przestarzały. Nie mają dobrych nauczycieli – uważa Hiller. Jego zdaniem brakuje też odpowiedniej promocji polskich filmów za oceanem.
Ekskluzywny wywiad dla "Jedynki" przeprowadziła Joanna Sławińska w rezydencji Hillera w Beverly Hills.
(lu)
Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy kliknąć "Bernard Hiller" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.