Każdemu z bohaterów poświęcona jest odrębna część filmu. Postacie występujące w jednym wątku, jako główne, w innych pojawiają się, jako drugoplanowe, a wszystkie historie przenikają się, tworząc układankę.
Mimo że tło filmu stanowi śmierć papieża Jana Pawła II, twórcy nie chcą, by film był kojarzony tylko z papieżem.
- To nie jest tak zwany film papieski, czyli nie jest to film, który chce odcinać kupony od papieża. To jest film, który ma zmusić do myślenia. Nie zamierzaliśmy powierzchownie pokazywać historii naszych bohaterów - mówi Ślesicki.
- Każdy może odbierać ten film inaczej. Niektórzy potraktowali to, jako po prostu trzy historie, które się przenikają, a niektórzy bardzo głęboko się zastanowili nad polskim katolicyzmem i kondycją naszego kraju - dodał.
Bogusław Linda powiedział reporterce Informacyjnej Agencji Radiowej, że film nawiązuje do tradycji polskiego kina "moralnego niepokoju". Portretuje Polaków w ekstremalnych sytuacjach, pokazuje naszą moralność i co z niej wynika.
IAR,PAP,kk