Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
migrator migrator 29.11.2007

Znamy laureatów Literackiej Nagrody Gdynia

Poznalismy tegorocznych laureatów Nagrody Literackiej Gdynia. Wyróżnienie przyznawane jest w trzech kategoriach: prozy, poezji i eseistyki.

Poznalismy tegorocznych laureatów Nagrody Literackiej Gdynia. Wyróżnienie przyznawane jest w trzech kategoriach: prozy, poezji i eseistyki. W tym roku nagrodzeni zostali odpowiednio: Wiesław Myśliwski za Traktat o łuskaniu fasoli, Wojciech Bonowicz za Pełne morze i Krzysztof Środa za Projekt handlu kabardyńskimi końmi. Przyznano również wyróżnienie pozaregulaminowe – otrzymała je Magdalena Tulli za Skazę.

Nagroda Literacka Gdynia, chociaż przyznano ja dopiero po raz drugi, zdążyła już wyrobić sobie znaczenie w świecie literackim. Celem wręczania gdyńskich laurów jest, jak podkreślają organizatorzy, wzbudzenie dyskusji o literaturze. - Przyznając nagrody w trzech kategoriach mamy szansę być bardziej sprawiedliwi – uważa profesor Piotr Śliwiński, przewodniczący kapituły NL Gdynia. – Czasami po prostu specyfika poszczególnych gatunków nie pozwala ich ze sobą zestawiać. Rozmawiamy o konkretnych książkach, co umożliwia nam dyskutowanie o literaturze, a nie dziele życia danego autora, jego zasługach dla kultury czy jakimś geście politycznym. To są ważne rzeczy, ale one w naszym wyborze nie dominują.

Laureatem nagrody w dziedzinie prozy został, podobnie jak przyznanej prawie dwa miesiące wcześniej Nike, Wiesław Myśliwski. - Napisał on książkę oszałamiającą, piękną, niosącą coś prawdziwego i jednocześnie dodającą otuchy – tłumaczy werdykt prof. Śliwiński.

W dziedzinie poezji nagrodę otrzymał Wojciech Bonowicz, poeta i publicysta "Tygodnika Powszechnego". - Wojciech Bonowicz to postać znana i nieznana zarazem. Tom poetycki „Pełne morze” wyrasta ponad wszystko, co do tej pory napisał – komentuje prof. Śliwiński. - Jego wiersze to na ogół formy krótkie, rejestrujące codzienne, banalne, wydałoby się, epizody, ale Bonowicz pokazuje, że językiem można się posługiwać oszczędnie, jednocześnie nie szczędząc mu zaufania. A problem braku zaufania do języka to przecież problem bardzo przez współczesną poezję przeżywany.

''

Trzecim nagrodzonym został Krzysztof Środa. - To jego druga książka, niezwykle ciekawa, balansująca na pograniczu eseju i powieści – mówi Piotr Śliwiński. – Jest to książka filozoficzna, ale nie w tym sensie, że kategorie filozoficzne są „na wierzchu". Porusza ona problem, dotyczący tego, jak właściwie mamy rozpoznawać świat i swoje miejsce w nim.

Posłuchaj, jak Piotr Śliwiński, przewodniczący kapituły Nagrody Literackiej Gdynia, uzasadnia dla Polskiego Radia Online tegoroczną decyzję jury - mp3 (3,99 MB)

Przyznana po raz pierwszy nagroda pozaregulaminowa przypadła Magdalenie Tulli. Wyróżnienie, nazwane przez jurorów „nagrodą osobną”, będzie - jeśli się takie pojawią - przyznawane dziełom, które nie mieszczą się w poszczególnych kategoriach, ale są ważne dla literatury, stanowią dzieło życia lub po prostu nie można ich podczas nagradzania pominąć. Skaza, wyróżniona w tym roku, była nominowana w kategorii prozy. – Znaczenie tej powieści nie daje się sprowadzić do nie samej – uważa Piotr Śliwiński. - Jest ona związana z poprzednimi książkami Magdaleny Tulli. Wyróżniliśmy konsekwencję autorki i przesłanie, które wyłania się z jej książek: historia obcego w społeczeństwie.

Posłuchaj, co Piotr Śliwiński mówi o Magdalenie Tulli - mp3 (2,03 MB)

Przyznanie nagród poprzedził cykl spotkań z pisarzami. W Gdyni odbyły się trzy debaty, poświęcone poszczególnym nagradzanym gatunkom literackim, a w Warszawie tydzień temu z czytelnikami spotkali się jurorzy i twórcy nominowani we wszystkich kategoriach. – W debatach uczestniczyła bardzo dobrze przygotowana i bardzo przeżywająca literaturę publiczność – opowiada prof. Śliwiński. – Bardzo podoba mi się pomysł organizatorów, aby nie poprzestawać na gali, lecz starać się zakorzeniać nagrodę w Gdyni dzięki rozmowom o literaturze. W centrum uwagi powinna być właśnie literatura i jej autor.

Posłuchaj, co Piotr Śliwiński mówi o spotkaniach z jurorami i nominowanymi - mp3 (999,33 KB)

''

Czy jednak Nagroda Literacka Gdynia wypełnia lukę, którą miała wypełniać, i rzeczywiście skłania do dyskusji o literaturze? - NL Gdynia jest kolejną mutacją nagrody Nike, promującą książki jednego środowiska, skupionego wokół Gazety Wyborczej – mówi Wojciech Wencel, poeta i publicysta. – To środowisko narzuciło pewne wartości i kierunki w literaturze. Nagrody przez nie przyznawane promują twórczość awangardową – trudno tu znaleźć poezję rymowaną czy prozę realistyczną. Nagradzana przez obydwie kapituły literatura związana jest na ogół ze zjawiskami opisywanymi przez gazety. Są to książki stosunkowo nośne medialnie, stanowią realizację konkretnych zamówień społecznych i wpisują się w pewne mody intelektualne. Trudno mi sobie wyobrazić, żeby którąś z tych nagród mógł dostać na przykład Piotr Szewc, Marek Nowakowski czy Paweł Huelle za „Weisera Dawidka” – uważa Wencel.

Nike i NL Gdynia to nagrody koniunkturalne – mówi Wojciech Wencel w rozmowie z Joanną Paszkowską, mp3 (4,67 MB)

Literatura polska pozostaje zatem podzielona na obozy, które są dla siebie wzajemnie "nieprzemakalne". – Byłoby wspaniale, gdyby udało się stworzyć jakąś nagrodę ponad podziałami, łączącą członków z różnych środowisk, na przykład z kapituły nagrody Nike i Mackiewicza – mówi Wencel. – Jest to jednak w najbliższych latach niemożliwe, bo są to obozy zantagonizowane, zachowujące się - zwłaszcza to silniejsze z nich - tak, jakby drugiej strony nie było.

(mak)