Podróż pociągiem z Łodzi do Krakowa przez Warszawę i Radom, czemu nie? Wyszukiwarka internetowa, która powinna znaleźć najwygodniejsze połączenia między tymi miastami, tak właśnie radzi. Gdyby jej słuchać, w pociągu spędzilibyśmy osiem godzin zamiast czterech.
Jeszcze gorzej wygląda sprawa przejazdu z Warszawy do Zielonej Góry. System komputerowy każe podróżnemu dojechać do Leszna, potem cofnąć się do Poznania i tam czekać na kolejny pociąg do Zielonej Góry. W takim przypadku podróż trwałaby ponad dziewięć godzin zamiast sześciu.
Podróżni tracą czas i nerwy. Niektórzy podejrzewają, że to celowe działanie kolei, która chce naciągnąć ich na drogie bilety. Okazuje się, że nie jest to żaden błąd…
Tomasz Stachowicz z firmy TK Telekom tłumaczy, że system informatyczny zawsze pokazuje połączenia bezpośrednie i te, w których czas przejazdu jest najkrótszy. Kiedy jednak nie ma żadnego bezpośredniego połączenia, wyszukuje wszystkie możliwe.
- Nie jest to błąd. W takich przypadkach wyszukiwarka próbuje znaleźć jakiekolwiek połączenie nawet gdyby miało się to wiązać z dwiema czy trzema przesiadkami – tłumaczy Stachowicz.
Aby wysłuchać całej audycji wystarczy kliknąć "System wie lepiej" w boksie "Posłuchaj".
Porannej audycji "Zapraszamy do Trójki" można słuchać od poniedziałku do soboty od godziny 6.00 do 9.00.
(miro)