Od 31 grudnia wolno jeździć szybciej: 140 km/h na autostradzie, 120 km/h na drodze ekspresowej o dwóch jezdniach i 100 km/h na pozostałych ekspresowych.
– To specjalnie dotyczy dróg dwujezdniowych, czyli tych, które w ocenie specjalistów są drogami bezpiecznymi. Nie przewiduję więc żadnych problemów - tłumaczy pomysłodawca zmian - senator Stanisław Iwan.
Jerzy Pomianowski z Instytutu Transportu Samochodowego dodaje, że zmiany w przepisach powodują zmiany rzeczywiste w odległej perspektywie czasu i w bardzo niewielkim stopniu. - Żadnej rewolucji zatem nie przewiduję; ci, którzy chcieli naruszać przepisy będą to robić nadal, a zachowujący zdrowy rozsądek, nadal będą jeździć z właściwą prędkością - dodał. Jego zdaniem sama prędkość nie stanowi problemu. Największym zagrożeniem są kierowcy, którzy nie dostosowują szybkości do warunków atmosferycznych i własnych umiejętności.
– Podwyższenia progu prędkości do 140 km/h nie należy traktować jako obowiązku jazdy z tą prędkością - apeluje Marek Kąkolewski z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. Zdaniem policjanta z tego przywileju mogą korzystać tylko doświadczeni kierowcy, którzy w trakcie jazdy są trzeźwi, wypoczęci, mają sprawny technicznie samochód i potrafią nad nim zapanować.
Czy wraz ze zwiększeniem prędkości powinno się wprowadzić obowiązkowe szkolenia dodatkowe? Jak zwiększenie prędkości wpływa na obrażenia w czasie wypadku?
Posłuchaj, co mają na ten temat do powiedzenia nasi słuchacze i eksperci: Marek Kąkolewski z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji, Jerzy Pomianowski z Instytutu Transportu Samochodowego.
Aby wysłuchać całej audycji "Szybciej, ale czy z głową?", wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj” w ramce po prawej stronie.
Audycji "Za, a nawet przeciw" można słuchać od poniedziałku do czwartku o 12.05.