Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Agnieszka Gierczak 10.02.2011

Nowy VAT, stary problem

Od stycznia mamy nowe stawki VAT. Podatek wzrósł w przypadku części produktów, na niektóre został obniżony. Mimo to od początku roku w sklepach wydajemy znacznie więcej.
Nowy VAT, stary problemGlow Images/East News

Andrzej Gantner z Polskiej Federacji Producentów Żywności przyznaje, że podczas wprowadzania nowych stawek panował chaos. – Obserwujemy tutaj brak logiki ustawodawcy i jednolitej klasyfikacji. Przykładem są przetwory owocowo-warzywne i zbożowe, które zamiast powędrować ze stawki podstawowej 7-procentowej na 5 procent, nagle znalazły się w stawce 8 procent – mówi.

Federacją zgłaszała swoje zastrzeżenia do ustawy określającej stawki podatkowe. Uwagi dotyczyły nie tylko jej treści, ale także czasu pozostawionego na jej wprowadzenie. Krótki czas w tym przypadku generował większe koszty.

Gantner zdecydowanie odpiera zarzuty dotyczące nieuczciwego postępowania przedsiębiorców, dla których VAT jest tylko pretekstem do podniesienia cen. –Od tego podatku nie sposób uciec. Jeżeli wzrosła cena energii to handlowiec musi gdzieś te podwyżki uwzględnić - dodaje

Ekspert wspomniał również o pewnym istotnym paradoksie. Koszty żywności w Polsce są zbliżone do poziomu europejskiego, dochody jednak się nie zmieniają. Tego trendu nie można już zatrzymać.

Polska Federacja Producentów Żywności proponuje zastosowanie stawki podstawowej na wszystkie produkty żywnościowe. To z pewnością zadowoliłoby konsumentów.

Paweł Majtkowski z Ekspander uważa, że podwyżkę cen rozłożono w czasie, dlatego nie jest ona aż tak odczuwalna. Dodaje również, że nowy rok jest zawsze dobrym pretekstem do podwyższenia cen, a działania rządu są świetnym wytłumaczeniem dla przedsiębiorców. Samemu klientowi trudno byłoby zweryfikować, czy coś zdrożało prawidłowo.

Zdaniem Adama Czerniaka z SGH istnieje ogromne ryzyko kolejnego wzrostu podatku VAT. Nie jest to jednak winą polskiego rządu. Do tych zmian obliguje nasz kraj również legislacja unijna.

Eksperci podkreślają, że niższych cen moglibyśmy się spodziewać dopiero, gdyby zadziałały czynniki globalne. Jeśli ceny spadną na świecie, będą niższe i u nas. Na taki obrót wydarzeń nie mamy jednak co liczyć. W ciągu najbliższych lat deficyt żywności będzie się jeszcze pogłębiał, co niewątpliwie uszczupli portfele konsumentów.

Audycji "Za, a nawet przeciw" można słuchać od poniedziałku do czwartku tuż po godz. 12.00.

(dmc)