Na spływ rzeką Dja, przez lasy deszczowe południowo-wschodniego Kamerunu, porwało się czterech kumpli po 40-tce, zostawiając w Polsce rodziny i codzienne zajęcia. Nie zatrzymał ich nawet brak doświadczenia w kajakarstwie. - Chodziło o przeżycie prawdziwej przygody, ale staraliśmy się przygotować możliwie jak najlepiej, by nic złego nam się nie stało - podkreślił Dominik Szmajda w Jedynce.
Gość Tomasza Michniewicza intensywnie podróżuje już od 7 lat i wciąż - jak powiedział - jest nienasycony. - Chcę spróbować wszystkiego. Za każdym razem wybieram się w nieco inną podróż, w trochę inne miejsca, sam lub z grupą bliskich mi ludzi - dodał.
Jego zdaniem każda taka przygoda jest niepowtarzalna. - Sportowe samochody widzimy codziennie, ale zobaczyć na przykład słonia w dżungli z odległości 20 metrów, nie jest takie proste - mówił w "Reszcie świata".
Szmajda dodał, że w planowaniu wyprawy wiek nie ma znaczenia, trzeba raczej wziąć pod uwagę okoliczności - tak ułożyć życie, by pogodzić codzienne obowiązki, rodzinne i zawodowe, z pasją.
W jakich aspektach rzeczywistość zweryfikowała plany podróżników? Jak zadbali o swoje bezpieczeństwo na czas wyprawy i co przydarzyło im się w drodze? Zapraszamy do wysłuchania całej audycji, w której o męskich przygodach 40+ w Wietnamie opowiadał Maciej Ryczko!
Audycja "Reszta świata" na antenie Jedynki w każdy piątek o godz. 9.10.
(asz)