Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Katarzyna Karaś 23.01.2015

Upał, kacze zarodki i biczowanie - jakie Filipiny są naprawdę?

Najniższa temperatura, jaką widziałam na termometrze podczas mojego pobytu, to było 26 stopni Celsjusza - opowiada w Jedynce Agnieszka Doberschuetz.
Mieszkanka Filipin  z plemienia Ifugao. W tle słynne tarasy ryżowe BanaueMieszkanka Filipin z plemienia Ifugao. W tle słynne tarasy ryżowe BanauePAP/DPA/Sergi Reboredo
Posłuchaj
  • Jakie są naprawę Filipiny? (Reszta świata/Jedynka)
Czytaj także

Agnieszka Doberschuetz spędziła prawie trzy lata w filipińskim upale. - To jest naprawdę ciężko sobie wyobrazić - nie ma opcji, by otworzyć okno i wywietrzyć sobie w domu. Raczej zamykasz okno, jak chcesz, aby było chłodniej - mówi.
Co je się w takim klimacie? Filipińczycy na śniadanie, obiad, kolację i deser jedzą ryż z dodatkami, najczęściej z kurczakiem czy rybą. - Ubodzy ludzie, czyli znakomita większość, jedzą czasami tylko ryż - wyjaśnia gość Tomka Michniewicza. Je się także, okazyjnie, baluty - zarodki kacze, 16-19-dniowe. Wierzy się, że mają one właściwości zdrowotne, uznawane są także za afrodyzjak.
Gość radiowej Jedynki przyznaje, że obraz Filipin pokazywany w mediach znacznie różni się od tego, jak jest naprawdę. O typowych pomyłkach oraz akcji "Okulary dla Filipin" Agnieszka Doberschuetz także opowiedziała w Jedynce.
***
Tytuł audycji: Reszta świata

Prowadziła: Tomasz Michniewicz
Goście: Agnieszka Doberschuetz, Maciek Ciebiera,
Data emisji: 23.01.2015
Godzina emisji: 9.20
kk/ag