Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Mirosław Mikulski 20.12.2010

Łukaszenka to anachroniczny dyktator

Paweł Kowal (PJN): Polityka Unii wobec Białorusi jest jak zepsuty zegarek.
Paweł KowalPaweł Kowalfot. PAP/Grzegorz Jakubowski

Zdaniem Pawła Kowala (PJN) ostatnie wydarzenia na Białorusi i nocne demonstracja opozycji w Mińsku to znak, że w tym kraju są elity polityczne, które domagają się zmian. Zauważył, że jest tam duża grupa osób wykształconych, którzy mają kontakty ze światem, a dziś nie da się już tak izolować własnego kraju od świata tak, jak to było w przypadku Polski w latach osiemdziesiątych.

- Nie ma sensu robić założenia, że Łukaszenka utrzyma się na stanowisku do końca świata. Trzeba postawić na społeczeństwo obywatelskie, na tych, którzy dziś w nocy byli na placu i zostali aresztowani – dodał.

Działania Łukaszenki nazwał logiką anachronicznego dyktatora, który tłumiąc demonstracje chce dać znak własnemu społeczeństwu, żeby przestało protestować, bo grożą za to poważne konsekwencje.

- Łukaszenka jest po prostu dyktatorem. On nie myśli o przyszłości kraju i innych ideałach. On myśli o tym, żeby zachować władzę, zapewnić bezpieczeństwo dla swoich bliskich i swoich pieniędzy – powiedział.

Gość „Salonu politycznego Trójki” zauważył, że są to już trzecie wybory, w których Łukaszenka oszukał Zachód.- Polityka Unii wobec Białorusi jest jak zepsuty zegarek – stwierdził.

Przypomniał, że Polska prowadziła jasną dla Łukaszenki politykę i nasze kontakty polityczne z władzami w Mińsku powiązane były z przestrzeganiem praw człowieka. Główne państwa Unii postrzegają Białoruś inaczej, ponieważ widzą ten kraj jako pole do ekspansji gospodarczej. - Po powód, dla którego zaczęto przymykać oczy na przestrzeganie standardów praw człowieka – dodał.

Zauważył, że polityka Unii wobec Mińska zmienia się co kilka miesięcy i Łukaszenka świetnie to wykorzystuje. Jeszcze pół roku temu o sytuacji na Białorusi pisano z nadzieją, że następują tam procesy demokratyzacji. - Obawiam się, że teraz polityka Unii pójdzie od ściany do ściany i w ogóle ograniczy kontakty z Białorusią, co też byłoby złe – powiedział.

Jego zdaniem Putin już zorientował się w grze Łukaszenki i nie popiera jego rządów. Stwierdził, że dla Rosji najlepszych rozwiązaniem byłoby odsunięcie go od władzy i poparcie sił demokratycznych.

Zdaniem Kowala Bruksela powinna stosować wobec Mińska bardzo restrykcyjną politykę, podobną do tej, jaką Amerykanie stosowali wobec gen. Jaruzelskiego w latach osiemdziesiątych. Każde ustępstwo wobec Łukaszenki powinno być poprzedzone konkretnymi ustępstwami władz białoruskich wobec własnego społeczeństwa.

Wizyty ważnych polityków z Zachodu w Mińsku nazwał błędem, ponieważ legitymizują władze Łukaszenki, a on dzięki temu czuje się bezkarny.

Aby wysłuchać całej rozmowy "Łukaszenka to anachroniczny dyktator”, wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj” w ramce po prawej stronie.

Audycji "Salon polityczny Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o godz. 8.13. Zapraszamy.

(miro)