W czwartek Senat odrzucił sprawozdanie z działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji za 2010 rok. Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Jan Dworak przyznał, że los Rady znajduje się teraz w rękach Sejmu i prezydenta.
- Prezydent powinien wziąć pod uwagę rzeczywisty dorobek Rady. Pracowaliśmy przy trzech ustawach, m.in. cyfryzacyjnej, która ma za zadanie implementować dyrektywę europejską do polskiego porządku prawnego. Wydaliśmy też wiele rozporządzeń – zaznaczył Jan Dworak.
Gość Beaty Michniewicz przyznał, że nie wie dlaczego Platforma Obywatelska odrzuciła sprawozdanie z działalności Rady. Przypomniał, że obecna Rada może być rozliczana z zaledwie czterech miesięcy pracy, bowiem do sierpnia 2010 roku działała poprzednia Rada. To właśnie jej działania są krytykowane.
Jan Dworak wyjaśnił, że w Radzie pracuje się dobrze, nie chciał jednak mówić o jej "kuchni". Dodał, że każdy z pięciu członków ma inne doświadczenia życiowe, temperament, afiliacje polityczne.
Gość "Salonu politycznego Trójki" zapowiedział, że jeżeli obecna Rada zostanie rozwiązana, a on otrzyma propozycję wejścia do nowej, to ofertę przyjmie. Jego zdaniem media publiczne potrzebują zmian. Nie do przyjęcia są sytuacje w których co kilka miesięcy zmieniają się zarządy, prezesi, dochodzi do awantur.
Przeciwko dokumentowi zgodnie zagłosowali senatorowie Platformy Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości. Wniosek o odrzucenie sprawozdania poparło 88 senatorów. Jeden był przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu.
Głosowanie w Sejmie nad sprawozdaniem KRRiTV odbędzie się najprawdopodobniej jeszcze w czerwcu. Jeśli sprawozdanie KRRiT odrzuci Sejm, a prezydent to potwierdzi, to, zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji, kadencja wszystkich członków Krajowej Rady wygaśnie.
Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
Audycji "Salon polityczny Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o godz. 8.13. Zapraszamy.