Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Artur Jaryczewski 19.12.2013

Masakra w Republice Środkowoafrykańskiej. Tysiąc zabitych

Nie ustają krwawe starcia w Republice Środkowoafrykańskiej. Organizacja Amnesty International (AI) opublikowała dramatyczny raport w tej sprawie.

Z raportu wynika, że byli rebelianci z ugrupowania Seleka, wywodzący się z muzułmańskiej północy kraju przeprowadzili zmasowany atak na chrześcijan, zabijając w ciągu dwóch dni około tysiąca mężczyzn, kobiet i dzieci. Według AI, był to odwet za śmierć około 60 muzułmanów, zamordowanych wcześniej przez chrześcijańskie milicje w stolicy kraju, mieście Bangi.

- Nie ma żadnych wątpliwości, że wszystkie strony konfliktu dopuszczają się zbrodni wojennych oraz zbrodni przeciwko ludzkości - głosi opublikowany w Bangi raport Amnesty International. Z dokumentu wynika, że mimo obecności wojsk francuskich i afrykańskich, codziennie w Republice Środkowoafrykańskiej zabijani są cywile. AI zaapelowała do ONZ o jak najszybsze wysłanie do Republiki Środkowoafrykańskiej sił pokojowych, które zapewnią ochronę ludności cywilnej w tym kraju.

Republika Środkowoafrykańska, jeden z najbiedniejszych krajów świata, od dziesięcioleci pogrążona jest w chaosie. W marcu tego roku muzułmańscy rebelianci obalili chrześcijańskiego prezydenta Francois Bozize, a jego miejsce zajął przywódca Seleki, Michel Djotodia.

Sytuację w swej byłej kolonii próbuje opanować Francja. Tydzień temu Paryż zwiększył swój kontyngent wojskowy w Republice Środkowoafrykańskiej do 1600 żołnierzy z powodu obaw przed nowymi atakami byłych rebeliantów islamskich na ludność stolicy, złożoną głównie z chrześcijan. Również Unia Afrykańska zapowiedziała zwiększenie - do 6 tys. żołnierzy - swego kontyngentu wojskowego w Republice Środkowoafrykańskiej, wynosi on obecnie 3,5 tys. ludzi.

''PAP/aj