Mimo że politycy nie zajmą się projektem, przed budynkiem litewskiego parlamentu zebrali się jego przeciwnicy. Protestujący trzymali plakaty z napisami: "Pośle, chroń Konstytucję", "Rządzący przyjmą konia trojańskiego od Akcji Wyborczej Polaków na Litwie", "Przywróćmy państwo litewskie na Wileńszczyźnie".
Projekt ustawy zarejestrowany przez posła Jarosława Narkiewicza z Akcji Wyborczej Polaków na Litwie (AWPL) przewiduje m.in., że w miejscowościach zamieszkanych przez mniejszości narodowe, w urzędach państwowych i samorządowych, obok języka państwowego może być używany język tych mniejszości. To samo dotyczyłoby również tablic z nazwami ulic i miejscowości.
Prezydent Litwy Dalia Grybauskaite uważa, że Sejm naruszyłby Konstytucję przyjmując w takiej wersji ustawę o mniejszościach narodowych. Wcześniej Litewski Najwyższy Sąd Administracyjny orzekł, że dwujęzyczne tablice są niezgodne z prawem. "Przepisy wyraźnie mówią, że nazwy ulic powinny być tylko w języku państwowym" - napisano w wyjaśnieniu.
Litewscy Polacy walczą od kilkudziesięciu lat o prawo do podwójnego nazewnictwa ulic i o prawo do używania swego języka w urzędach. Twierdzą, że gwarantuje im to Ramowa Konwencja Ochrony Praw Mniejszości Narodowych, którą Litwa ratyfikowała.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, kk
