Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Beata Krowicka 26.12.2013

1930 interwencji straży: pożary, zerwane dachy, awarie prądu

W 618 pożarach, które wybuchły od wtorku, zginęło 7 osób. Strażacy usuwają też skutki wichur.
Strażacy pracują przy usuwaniu drzew powalonych przez wiatr w ZakopanemStrażacy pracują przy usuwaniu drzew powalonych przez wiatr w ZakopanemPAP/Grzegorz Momot
Galeria Posłuchaj
  • Rzecznik Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej, Paweł Frątczak: tylko w Małopolsce wichura uszkodziła 120 dachów (IAR)
  • Rzecznik Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej, Paweł Frątczak: w pożarach zginęło 7 osób (IAR)
Czytaj także

W Wigilię i pierwszy dzień świąt strażacy wyjeżdżali w całym kraju ponad 1930 razy, w tym 618 razy do gaszenia pożarów. Zginęło w nich 7 osób, a 25 zostało rannych. Strażacy pracują też przy usuwaniu skutków wichur w województwach małopolskim i śląskim.
Jak poinformował rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Paweł Frątczak, dwie osoby zginęły w pożarze budynku gospodarczego w Bydgoszczy. Do tragicznych w skutkach pożarów doszło także w gminie Raszków w województwie świętokrzyskim oraz w Surhowie w województwie lubelskim. W każdym z nich zginęła jedna osoba.

Do godzin południowych strażacy mieli ponad 730 interwencji - głównie w powiatach tatrzańskim, suskim i nowosądeckim. Tylko w Małopolsce wichura zerwała lub uszkodziła prawie 120 dachów, a zerwała ponad 50, z czego połowę w Zakopanem. Ewakuowano m.in. 27 mieszkańców jednej z kamienic przy Krupówkach. W województwie uszkodzonych zostało ponad 300 samochodów.

Halny w Zakopanem - czytaj więcej >>>

W Bielsku-Białej z jednego z budynków wiatr zerwał 700 metrów kwadratowych dachu. Ponadto w całym województwie wiatr powalił wiele drzew, które zerwały linie energetyczne oraz tarasowały drogi.

Bilans z całych Świąt będzie z pewnością dużo wyższy. Strażacy na południu Polski cały czas usuwają skutki halnego, w wyniku którego kilkaset osób ciągle nie ma prądu.

TVN24/x-news

Halny w Tatrach ma osłabnąć dopiero w czwartek wieczorem. Do tego czasu może jeszcze osiągać prędkość 130 kilometrów na godzinę.

TVN24/x-news

Strażacy wyjeżdżają też do przypadków zaczadzenia. We wsi Główczyn-Towarzystwo pod Grójcem czad zabił trzy osoby. Od września w wyniku zaczadzenia śmierć poniosły 34 osoby, a 803 zostały ranne.

IAR, PAP, bk