Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Petar Petrovic 28.12.2013

Pobicie ukraińskiej dziennikarki. Sąd aresztował podejrzanych

Kijowski sąd aresztował na dwa miesiące czterech podejrzanych o pobicie dziennikarki Tetiany Czornowoł. Dziennikarka śledcza i działaczka społeczna została brutalnie pobita w nocy z wtorku na środę. Była ona znana z wielu publikacji o korupcji na szczytach ukraińskiej władzy.
Protesty na Ukrainie.Protesty na Ukrainie. PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO

Posiedzenie sądu zakończyło się w nocy - pisze "Ukraińska prawda". Aresztowany został między innymi Oleksandr Chramcow, na którego nazwisko jest zarejestrowany samochód, którym sprawcy poruszali się w czasie napadu. Prócz niego do aresztu trafili dwaj bracia Kotenko - Oleksandr i Serhij oraz Andriej Nasikowskij, u którego nocował po napadzie jeden z oskarżonych.
Trzej aresztowani zaprzeczyli, że byli na miejscu napadu.
Protesty na Ukrainie - zobacz serwis specjalny >>>

Sierhij Kotenko twierdzi, że za pobicie odpowiadają nieznani mu ludzie, którym usiłował sprzedać samochód. On sam w czasie napadu miał siedzieć na tylnym siedzeniu auta. W sprawie zatrzymana jest jeszcze piąta osoba. Na razie nie stanęła przed sądem.

Pobicie dziennikarki
Tetiana Czornowoł została pobita w nocy z wtorku na środę. Samochód, którym wracała do domu, został najpierw kilkakrotnie uderzony przez jadące za nim auto terenowe, a następnie zepchnięty do przydrożnego rowu. Następnie nieznani mężczyźni wyciągnęli dziennikarkę z pojazdu, pobili i pozostawili w miejscu zdarzenia. Tam znaleźli ją milicjanci z drogówki, którzy przewieźli ją do szpitala.
Wywiad z dziennikarką pobitą w Kijowie. "Atak związany ze śledztwami dziennikarskimi">>>
34-letnia kobieta ma pokiereszowaną twarz, połamany nos, wstrząśnienie mózgu i nie może samodzielnie się poruszać. Czeka ją kilka operacji.
Czornowoł dużo pisała o bogactwie najwyższych urzędników państwowych z prezydentem Wiktorem Janukowyczem na czele. We wtorek opublikowała artykuł "Tu mieszka kat", w którym zamieściła adres i zdjęcia posiadłości szefa MSW Witalija Zacharczenki, obarczanego odpowiedzialnością za używanie przez milicję siły wobec uczestników protestów w Kijowie. Przygotowywała także materiał o rezydencji prokuratora generalnego Wiktora Pszonki.
x-news.pl, CNN

USA i UE zaniepokojone
Unijne przedstawicielstwo w Kijowie oświadczyło, że UE jest bardzo zaniepokojona wzrostem przemocy wobec aktywistów, liderów politycznych i dziennikarzy, którzy biorą udział w protestach na Ukrainie. W tym kontekście wymieniono atak na dziennikark Tetianę Czornowoł.

Urzędnicy przypomnieli, że Ukraina zobowiązała się do poszanowania praw człowieka, które są podstawowymi wartościami demokratycznego i wolnego społeczeństwa. "Obowiązkiem i odpowiedzialnością władz jest ochrona prawa obywateli do pokojowych demonstracji, ochrona wolności wypowiedzi dziennikarzy i przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego: takie prawa muszą być chronione wszędzie i dla wszystkich" - czytamy w oświadczeniu przedstawicielstwa Wspólnoty na Ukrainie.
Unijny politycy zaapelowli też do prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza o przeprowadzenie natychmiastowego śledztwa w sprawie ataku na dziennikarkę i w innych podobnych sprawach. "Brak działania ze strony władz podważyłby zaufanie społeczeństwa w zdolność państwa do ochrony swoich obywateli" - napisano w oświadczeniu.
- Stany Zjednoczone są głęboko zaniepokojone przemocą wobec dziennikarzy na Ukrainie i próbami ich zastraszania. Szczególny niepokój budzi pobicie dziennikarki Tetiany Czornowoł - oświadczyła rzeczniczka Departamentu Stanu. Jennifer Psaki wezwała rząd Ukrainy do zapewnienia poszanowania praw człowieka, w tym wolności wypowiedzi. Podkreśliła, że USA oczekują od władz w Kijowie, że wyślą jasny sygnał, że nie będą tolerowały przemocy wobec tych, którzy krytykują rząd.
Protesty na Ukrainie

Demonstracje na Ukrainie rozpoczęły się 21 listopada, kiedy tamtejsze władze zdecydowały, że wstrzymują przygotowania do podpisania umowy o stowarzyszeniu z UE. Od tego czasu na Majdanie Niepodległości w Kijowie stoi obozowisko.

W czwartek przed Ministerstwem Spraw Wewnętrznych w Kijowie pikietowało ponad tysiąc osób. Żądały one między innymi uczciwego śledztwa w sprawie pobicia Czornowoł. Demonstranci - wśród nich są głównie zwolennicy opozycyjnych partii: Ojczyzna, Swoboda i UDAR - przynieśli zdjęcia pobitej dziennikarki, które pokazywali wchodzącym do budynku urzędnikom.

Manifestujący domagali się także wyjaśnienia innych przypadków pobić antyrządowych i prozachodnich działaczy oraz ukarania winnych funkcjonariuszy, którzy brali udział w brutalnej pacyfikacji 30 listopada na placu Niepodległości. Według opozycji, za wszystkie te fakty odpowiada minister spraw wewnętrznych Witalij Zacharczenko, który powinien ustąpić ze stanowiska.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk

''