Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 30.12.2013

Zamach w Wołgogradzie. Putin polecił schwytać i ukarać organizatorów

W zamachu samobójczym na dworcu kolejowym w Wołgogradzie na Południu Rosji zginęło 16 osób, a około 50 zostało rannych.
Zamach w WołgogradzieZamach w WołgogradziePAP/EPA/STR

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow poinformował, że Władimir Putin otrzymuje na bieżąco informacje dotyczące wybuchu na dworcu kolejowym w Wołgogradzie. - Prezydent już wydał niezbędne polecenia odnośnie organizacji pomocy dla rannych - powiedział Pieskow. Dodał, że Putin polecił schwytanie i ukaranie organizatorów ataku.
Nadal nie wiadomo, kto zorganizował i przeprowadził zamach. Początkowo informowano, że aktu samobójczego dokonała kobieta pochodząca z Dagestanu, związana z miejscowymi rebeliantami. Natomiast według jednej z rosyjskich agencji prasowych, za wybuchem stoi mężczyzna, który materiały wybuchowe przenosił w plecaku.
Największe zamachy w Rosji od 2000 roku>>>
Wybuch nastąpił o godz. 12.45 czasu moskiewskiego (9.45 czasu polskiego). Do eksplozji doszło obok bramki pirotechnicznej przy wejściu na dworzec. Rzecznik Komitetu Śledczego Władimir Markin podkreślił, że liczba ofiar zamachu byłaby zapewne znacznie większa, gdyby zamachowcy udało się przejść do poczekalni, która w tym czasie była pełna ludzi.
Siłę ładunku wybuchowego eksperci ocenili na 10 kg trotylu. W wyniku eksplozji w budynku wyleciały szyby z okien. Uszkodzony został też sam gmach.
Przez pierwsze trzy dni stycznia w obwodzie wołgogradzkim będzie obowiązywać żałoba. Lokalne władze wypłacą rodzinom ofiar po milionie rubli odszkodowania, czyli równowartość 100 tys. zł.

x-news.pl, CNN
Zaostrzono środki bezpieczeństwa
Dworzec w Wołgogradzie jest jednym z najważniejszych węzłów komunikacyjnych w Południowym Okręgu Federalnym. Przyjeżdżają tam i odjeżdżają pociągi z pięciu kierunków: Moskwy, Rostowa nad Donem, Krasnodaru, Astrachania i Saratowa. Znajduje się tam też dworzec autobusowy.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zdecydowało o zaostrzeniu środków bezpieczeństwa na wszystkich dworcach kolejowych i lotniskach w Rosji. Skierowano tam dodatkowe patrole policji. Wszyscy podróżni będą jeszcze dokładniej kontrolowani.
Niedzielny wybuch na dworcu w Wołgogradzie, to już drugi zamach bombowy na południu Rosji w ciągu trzech dni. W piątek w Piatigorsku w Kraju Krasnodarskim w eksplozji samochodu osobowego zaparkowanego w pobliżu komendy policji drogowej zginęły trzy osoby. Wołgograd leży w odległości 670 km od Soczi, a Piatigorsk - 270 km.
x-news.pl, TVN24
Chcą oderwać się od Rosji
Wołgograd to milionowe miasto nad Wołgą, w pobliżu niespokojnego Północnego Kaukazu. W latach 1925-1961 nazywano je Stalingradem, a wcześniej - w czasach monarchii i na początku rządów bolszewickich - Carycynem. Miasto to jest jednym z bastionów wyborczych prezydenta Władimira Putina, który co roku je odwiedza. Poparcie dla niego wśród mieszkańców nie spada w sondażach poniżej 60 procent.
Obwód wołgogradzki jest jednym z regionów Federacji Rosyjskiej - obok Czeczenii, Dagestanu, Inguszetii, Kabardo-Bałkarii i Karaczajo-Czerkiesji - które operujący na Północnym Kaukazie radykałowie, skupieni w proklamowanym w 2007 roku Emiracie Kaukaskim, chcą oderwać od Rosji, by utworzyć w regionie niezależne państwo oparte na szariacie.
W lipcu przywódca islamistów Doku Umarow, wróg numer jeden Kremla, zaapelował do swoich zwolenników, by uniemożliwili przeprowadzenie Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi w lutym 2014 roku. Jednocześnie odwołał ogłoszone rok wcześniej moratorium na ataki na ludność cywilną w Rosji.

x-news.pl, TVN24
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk

''