Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Beata Krowicka 21.01.2014

Iran nie weźmie udziału w konferencji w Szwajcarii. Syryjska opozycja potwierdza udział

Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Moon wycofał zaproszenie dla Iranu do udziału w syryjskiej konferencji pokojowej. Wcześniejsze wystosowanie zaproszenia groziło fiaskiem rozmów jeszcze przed ich rozpoczęciem.
Posłuchaj
  • Iran nie pojedzie na konferencję do Genewy - relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
Czytaj także

Iran to najważniejszy sojusznik władz Syrii w regionie. Jednak gdy Sekretarz Generalny ONZ zaprosił irańską delegację na zapowiedzianą na środę konferencję pokojową w Genewie, zaprotestowały Stany Zjednoczone. Największa syryjska grupa opozycyjna na emigracji Syryjska Rada Narodowa zagroziła, że w tej sytuacji nie przyjedzie do Montreux.

Przedstawiciele amerykańskiego Departamentu Stanu tłumaczyli, że Iran nie może brać udziału w konferencji, ponieważ nie zaakceptował zawartego w 2012 roku porozumienia mówiącego o stworzeniu w Syrii rządu tymczasowego. Amerykanie żądali od Ban Ki Moona wycofania zaproszenia.

Po kilku godzinach zwołanych na szybko narad w ONZ poinformowano, że zaproszenie dla Iranu zostało wycofane. Powodem miały być jednak nie protesty, a deklaracje irańskich władz.

Ban Ki Moon podjął decyzję o wycofaniu zaproszenia dla Iranu po tym jak Teheran oficjalnie zapowiedział, że nie poprze postanowień zawartych w czerwcu 2012 roku na konferencji zwanej Genewą 1, na której ustalono, że w Syrii powstanie rząd przejściowy, mający pełnię władzy wykonawczej. Akceptacja tego warunku była podstawą podtrzymania zaproszenia dla Teheranu na Genewę 2.
- Jeżeli udział w rozmowach Iranu jest zależny od akceptacji postanowień Genewy 1, to w takim wypadku Iran nie weźmie udziału w konferencji Genewa 2 - podkreślił w oświadczeniu ambasador Teheranu przy ONZ.
- Sekretarz Generalny jest rozczarowany wypowiedziami przedstawicieli Iranu, które stoją w sprzeczności z wcześniejszymi deklaracjami. Zdecydował więc, że spotkanie odbędzie się bez udziału Iranu - poinformował jego rzecznik Martin Nesirky.
Jak podkreślił, że Ban Ki Moon otrzymał wcześniej ustne zapewnienie ze strony irańskiego ministra spraw zagranicznych Mohammada Dżawada Zarifa, że Teheran akceptuje treść porozumienia Genewy 1. W związku z tą deklaracją podjął wcześniej decyzję o zaproszeniu na rozmowy pokojowe w Montreux delegacji Iranu.

Po tym jak wycofano zaproszenie dla Teheranu, Syryjska Rada Narodowa oświadczyła, że przyjedzie do Genewy.

- Uważamy, że podjęto słuszną decyzję - tak jeden z polityków Rady, Monzer Akbik, skomentował wycofanie przez ONZ zaproszenia dla Iranu. - Potwierdzamy nasz udział w konferencji 22 stycznia - dodał Akbik.
Konferencja ma rozpocząć się w środę i zakończyć w piątek. Nawet jeśli dojdzie do skutku, nie wiadomo, czy zakończy się jakimkolwiek rezultatem. Syryjski prezydent Baszar al-Asad nie zgadza się bowiem na utworzenie przejściowego rządu. Oświadczył też, że w najbliższych wyborach zamierza ubiegać się o reelekcję. W Szwajcarii prawdopodobnie nie pojawi się żadna znacząca grupa opozycyjna działająca w samej Syrii.

Świat o zaproszeniu Iranu

W rozmowie z agencją Reutera kilku zachodnich dyplomatów podkreśliło, że decyzja Ban Ki Moona o zaproszeniu na Genewę 2 delegacji Iranu była "pochopna". Zarzuty te odpierał w poniedziałek wieczorem rzecznik sekretarza generalnego ONZ sugerując, że o wszystkich swych decyzjach Ban Ki Moon informował m.in. Stany Zjednoczone.
- Decyzja nie mogła być niespodzianką dla władz USA. To nie było pochopne, a oni mieli pełną świadomość czasu ogłoszenia tego komunikatu - mówił Nesirky.
Za udziałem Iranu w konferencji Genewa 2 opowiedział się w poniedziałek rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow. Wyraził opinię, że nieodpowiedzialne byłoby niezapewnienie udziału w konferencji "wszystkich tych, którzy będą bezpośrednio wpływać na rozwój sytuacji w Syrii".

Szef rosyjskiego MSZ na wtorkowej dorocznej konferencji informacyjnej ocenił decyzję o wykluczeniu Iranu z rozmów pokojowych jako błędną, ale nie katastrofalną.

Natomiast szef francuskiej dyplomacji Laurent Fabius wyraził w poniedziałek opinię, że Iranowi nie powinno się zezwalać na udział w rozmowach w Szwajcarii, jeśli Teheran nie zaakceptuje powołania w Syrii rządu przejściowego mającego pełnię władzy wykonawczej. Podobne stanowisko zajmował Waszyngton i Londyn.

Od marca 2012 roku w Syrii trwa wojna domowa. Od tego czasu zginęło w tym kraju ponad 130 tys. ludzi, a uciekły z niego ok. 3 miliony osób. ONZ ma nadzieję, że konferencja w Szwajcarii przyczyni się do realnych przemian politycznych w Syrii, a z czasem także do rozwiązania konfliktu.

''

IAR, PAP, bk