Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Petar Petrovic 28.01.2014

Macierewicz: nie było audytu Wassermanna

Nie było audytu stanu wojskowych specsłużb z 2007 r. przygotowanego przez ówczesnego koordynatora ds. służb Zbigniewa Wassermanna - powiedział były likwidator WSI Antoni Macierewicz (PiS). - Publikacja na ten temat to zbiór pretensji formułowanych przez ludzi z WSI - ocenił.
Antoni MacierewiczAntoni Macierewiczprezydent.pl

"Gazeta Wyborcza" opisała we wtorek poufny audyt stanu wojskowych specsłużb z 2007 r., który miał być przygotowany pod okiem ówczesnego koordynatora ds. służb Zbigniewa Wassermanna.
"Dokument, który miał na początku stycznia 2007 r. trafić do ówczesnego premiera Jarosława Kaczyńskiego, jest druzgocący dla Macierewicza jako likwidatora WSI” - pisze "GW"; zdołał on bowiem skutecznie rozwiązać WSI, ale już zorganizować na nowo służb nie był w stanie.

Raport z likwidacji WSI - czytaj więcej >>>
Według "GW" audyt wykazał, że Służbom Wywiadu Wojskowego i Służbom Kontrwywiadu Wojskowego (utworzonym w 2006 r. w miejsce WSI) brakowało kadr, panował w nich bałagan, nie były w stanie wypełniać obowiązków, a ich stan zagrażał bezpieczeństwu sił zbrojnych.
"Zbiór różnorodnych pretensji ludzi WSI”

- Nie było żadnego audytu Wassermanna. To oczywista bzdura. To zbiór różnorodnych pretensji sfrustrowanych ludzi, którzy byli wykorzystywani przez ówczesną opozycję do ataków na tworzącą się Służbę Kontrwywiadu Wojskowego. Nie widziałem takiego dokumentu - powiedział Macierewicz poproszony o odniesienie się do publikacji "GW" - To zbiór różnorodnych pretensji formułowanych przez usuniętych ludzi z WSI, które gromadziła wówczas „Gazeta Wyborcza” i inne opozycyjne wobec rządu Jarosława Kaczyńskiego gazety, gdzie jest całkowite pomieszanie z poplątaniem.


- Lepiej płacić odszkodowania, niż płacić miliardy złotych na utrzymanie Wojskowych Służb Informacyjnych - uważa Adam Hofman z PiS (15.01.2014) / (TVN24/x-news)

>>> Janusz Palikot: jest klimat dla komisji śledczej ws. likwidacji WSI >>>
Zaznaczył, że audyt musi być przedstawiony również instytucji, której dotyczy. - Nie było takiego działania - stwierdził poseł PiS.
Macierewicz pytany, czy otrzymywał od premiera, którym był w trakcie organizacji SKW i SWW Jarosław Kaczyński, albo od Wassermanna, sygnały, że mają wątpliwości dotyczące procesu organizacji nowych służb, odpowiedział:  „Na bieżąco dyskutowaliśmy w kierowniczym gronie. Nigdy nie powstała sytuacja, która kogokolwiek by upoważniała i sprawiała, że mogłoby powstać jakiekolwiek zagrożenie dla bezpieczeństwa armii czy kontyngentów – przekonywał.”
Macierewicz: pokażcie dokumenty
Według Macierewicza miernikiem skuteczności kontrwywiadu wojskowego jest liczba strat jakie ponoszą kontyngenty, gdy pełnią misje wojskowe. - Ilość strat w okresie gdy kierowałem Służbą Kontrwywiadu Wojskowego była mniejsza niż ilość strat, jaka miała miejsce za czasów WSI i po moim odejściu - powiedział.

>>> Szef MON: komisja ds. Macierewicza mogłaby zagrażać bezpieczeństwu państwa >>>
Macierewicz uznał, że "Gazeta Wyborcza" i inne media powinny najpierw pokazać dokumenty i wytłumaczyć się z nieprawdziwych - jak stwierdził - doniesień związanych z przekazaniem przez niego do tłumaczenia raportu ws. likwidacji WSI, a dopiero potem "publikować kolejne bzdury".

Macierewicz podkreślił ponadto, że kierownictwo SKW składało się wyłącznie z funkcjonariuszy o dużym doświadczeniu w służbach specjalnych. - Mieli jedną wadę. Nie pochodzili z aparatu komunistycznego i nie byli szkoleni w GRU i KGB. To bardzo przeszkadzało tym, którzy atakowali i atakują SKW - powiedział.
Rafał Grupiński z PO o komisji śledczej ds. Antoniego Macierewicza (18.01.2014) / (TVN24/x-news)

Raport ws. likwidacji WSI

W lutym 2007 roku prezydent Lech Kaczyński upublicznił sygnowany przez Macierewicza raport z weryfikacji WSI. PiS zarzucało tej służbie wiele nieprawidłowości, m.in. brak weryfikacji po upadku PRL, tolerowanie szpiegostwa na rzecz Rosji, udział w aferze FOZZ, nielegalny handel bronią. Na podstawie raportu wszczęto kilka śledztw w sprawie przestępstw WSI. Większość z nich umorzono. Osoby wymienione w raporcie jako agenci wytoczyły MON ponad 20 procesów. Ministerstwo przeprosiło już większość z nich, kwota wypłat z tego tytułu wyniosła 1,2 mln zł.

- Odnoszę czasami wrażenie, że Macierewicz szkodzi Polsce obiektywnie, a nie subiektywnie - powiedział premier Donald Tusk (18.12.2013) / (TVN24/x-news)

Sprawą ewentualnych nieprawidłowości przy tworzeniu raportu zajmowała się Prokuratura Apelacyjna w Warszawie. Pod koniec grudnia 2013 roku poinformowała o umorzeniu śledztwa. "Gazeta Wyborcza" dotarła do uzasadnienia, w którym czytamy, że Macierewicz nie może odpowiadać za kłamstwa w raporcie WSI, bo za swoją pracę nie dostawał pensji, a publikując go, myślał, że pisze prawdę.

>>> Kaczyński: przyjdzie czas rozliczenia zwolenników komisji w sprawie WSI  >>>

Złożenie wniosku o powołanie komisji śledczej ds. działań Macierewicza jako wiceministra obrony i szefa SKW zapowiedział Twój Ruch. Według TR komisja śledcza miałaby zbadać jakość stanowienia prawa, pracę prokuratury, proces weryfikacji oficerów służb w okresie, gdy Macierewicz sprawował funkcję wiceministra obrony oraz szefa SKW.

Projekt uchwały w sprawie powołania komisji śledczej może być wniesiony przez Prezydium Sejmu lub co najmniej 46 posłów (w skład klubu Twojego Ruchu wchodzi 36 posłów). Komisję powołuje oraz wybiera i odwołuje jej skład osobowy Sejm bezwzględną większością głosów. W skład komisji może wchodzić do 11 członków. Skład komisji powinien odzwierciedlać reprezentację w Sejmie klubów i kół poselskich mających swoich przedstawicieli w Konwencie Seniorów, odpowiednio do jej liczebności.

pp/Gazeta Wyborcza