Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Agnieszka Kamińska 01.02.2014

Szef NATO: Ukraina musi mieć prawo wyboru swojej drogi

Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen potępił akty przemocy na Ukrainie, zwłaszcza użycie siły przez władze.
Posłuchaj
  • Anders Fogh Rasmussen: Nalegamy, aby respektować tę podstawową zasadę mówiącą, że każdy kraj ma prawo, aby dowolnie wybierać swoich sojuszników zarówno w kwestiach gospodarczych czy bezpieczeństwa (źr. IAR)
Czytaj także

Na Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium Rasmussen podkreślał też, że Ukraina musi mieć prawo do samodzielnego wyboru swojej drogi w polityce międzynarodowej.  - Nalegamy, aby respektować tę podstawową zasadę mówiącą, że każdy kraj ma prawo, aby dowolnie wybierać swoich sojuszników zarówno w kwestiach gospodarczych czy bezpieczeństwa - mówił podczas dyskusji z udziałem m.in. ministra spraw zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa. Zaznaczył przy tym, że nie widzi na Ukrainie roli do odegrania przez NATO.

Ławrow krytykuje postawę Unii Europejskiej na Ukrainie, mówi o końcu nadziei na zjednoczoną Europę z udziałem Rosji >>>

Rasmussen wezwał też obie strony konfliktu na Ukrainie do dialogu, podkreślając, że szczególna odpowiedzialność w tej sprawie spoczywa na ukraińskich władzach.

Protesty na Ukrainie - serwis specjalny >>>

Rasmussen o stanie wyjątkowym na Ukrainie

W piątek sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen wyraził zaniepokojenie z powodu gróźb władz Ukrainy, że mogą sięgnąć po wojsko w celu uśmierzenia opozycyjnych demonstracji. - Siły zbrojne Ukrainy cieszą się znacznym szacunkiem i muszą pozostać neutralne. Bieg wydarzeń śledzę nadal z niepokojem - napisał Rasmussen na Twitterze. Już wcześniej sekretarz generalny NATO ostrzegł przed podejmowaniem na Ukrainie "prób wciągania wojska do gry".

Ukraińscy wojskowi zwrócili się do prezydenta Wiktora Janukowycza z prośbą o podjęcie "niezwłocznych działań na rzecz stabilizacji sytuacji w kraju". Komunikat tej treści opublikowano w piątek na oficjalnej stronie internetowej Ministerstwa Obrony Ukrainy.

Zgodnie z komunikatem resortu obrony apel wystosowano podczas zebrania "aparatu" tego ministerstwa we wtorek, po omówieniu wydarzeń w Kijowie i innych miastach, oraz wysłuchaniu przemówienia ministra Pawła Lebiediewa. "Uczestnicy zebrania wyrazili zaniepokojenie sytuacją w kraju" - czytamy.

Według nieoficjalnych informacji mediów ukraińskich, oświadczenie miało ukazać się już dwa dni temu, ale nie wszyscy oficerowie chcieli się pod nim podpisać.

IAR/PAP/agkm