Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 17.02.2014

Pieniężno: Polacy chcą usunąć pomnik, Rosjanie właśnie go odnowili

Pod pomnikiem Iwana Czerniachowskiego grupa Rosjan zorganizowała uroczystości z okazji rocznicy śmierci generała Armii Czerwonej.

Zbudowany na początku lat 70. ubiegłego wieku przy wjeździe do Pieniężna (woj. warmińsko-mazurskie) monument z popiersiem gen. Czerniachowskiego od lat stał praktycznie zapomniany i zarósł krzakami. Zrobiło się o nim głośno, gdy miejscowy samorząd wyraził wolę rozebrania pomnika, co wywołało oburzenie w Rosji. Radni przyjęli taką uchwałę, bo sowiecki generał był odpowiedzialny za likwidację oddziałów AK na Wileńszczyźnie.

We wtorek grupa Rosjan zorganizowała pod rzeźbą uroczystości z okazji 69. rocznicy śmierci generała Armii Czerwonej. Wcześniej, pod koniec ubiegłego tygodnia, w Pieniężnie pojawili się ludzie, którzy odnowili pomnik. Usunęli z postumentu wymazane sprejem nazwy klubów piłkarskich i odmalowali go białą farbą. Wycięli też krzewy.
Zobacz serwis - Żołnierze Wyklęci>>>

Nikt na to zgody nie wydał

Burmistrz Pieniężna Kazimierz Kiejdo powiadomił służby. Jolanta Ciszewska z braniewskiej policji powiedziała, że wylegitymowano trzech Rosjan, którzy malowali pomnik. Oświadczyli oni, że mają na to "ustną zgodę burmistrza". Według notatki sporządzonej po interwencji przez funkcjonariuszy potwierdziła to telefoniczna rozmowa z włodarzem. Natomiast Kiejdo kategorycznie temu zaprzeczył i zapowiedział, że zwróci się o wyjaśnienia do komendanta z Braniewa.
W ocenie naczelnika wydziału krajowego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Adama Siwka, odnawianie pomnika wymagało powiadomienia Rady OPWiM, bo odpowiada ona za kontakty ze stroną rosyjską lub chociaż samorządu, który jest gospodarzem terenu. - Nie może być tak, żeby ktoś sobie samowolnie przychodził i zaczynał taką akcję, nawet w dobrej wierze czy czynie społecznym - zaznaczył.

W sprawie samych uroczystości pismo do urzędu wojewódzkiego w Olsztynie wysłał konsul generalny Federacji Rosyjskiej w Gdańsku Aleksander Karaczewcew. Zostało ono przekazane burmistrzowi Pieniężna, w którego kompetencjach jest wydawanie zezwoleń na zgromadzenia. Według Kiejdo, Rosjanie zapowiedzieli, że w uroczystościach będzie uczestniczyć około stu osób, a do udziału zaproszeni zostali przedstawiciele ambasad Rosji, Białorusi i Ukrainy. Jak dodał, poprosił pracownika konsulatu "o uzupełnienie brakujących załączników i czeka".
Nie jest jednak jasne, czy organizatorzy muszą takie zezwolenie uzyskać, bo zgodnie z polsko-rosyjską umową o ochronie grobów i miejsc pamięci ofiar wojen i represji z 1994 roku oba państwa zobowiązały się zapewnić "swobodny dostęp" do takich miejsc.
HISTORIA w portalu polskieradio.pl >>>
Odegrał negatywną rolę w historii Polski
Uchwałę intencyjną wyrażającą wolę rozebrania pomnika Czerniachowskiego Rada Miejska Pieniężna podjęła na przełomie stycznia i lutego. Upoważniła też Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, aby wystąpiła w tej sprawie do strony rosyjskiej, zgodnie z międzyrządową umową o grobach i miejscach pamięci ofiar wojny.
Siwek poinformował, że Rada otrzymała już uchwałę. Zapowiedział, że ja poprze. Przypomniał, że sprawa monumentu w Pieniężnie ciągnie się od lat. W jego ocenie postument Czerniachowskiego ma inny wydźwięk ideologiczny niż pomniki wdzięczności czy braterstwa broni. - On nie jest poświęcony ogółowi żołnierzy Armii Czerwonej, którzy zginęli na terenie Polski, tylko konkretnej postaci. Ta osoba zapisała się w naszej historii czynami wymierzonymi przeciwko polskiemu podziemiu. Trudno znaleźć jakiekolwiek uzasadnienie dla obrony tego pomnika - podkreślił Siwek.
Przeciw dalszemu istnieniu pomnika w Pieniężnie protestowały m.in. środowiska kombatanckie Armii Krajowej.
Gen. Iwan Daniłowicz Czerniachowski jako dowódca 3. Frontu Białoruskiego był odpowiedzialny za realizację operacji wileńskiej. W jej trakcie doprowadził do rozbrojenia i aresztowania płk. Aleksandra Krzyżanowskiego "Wilka" oraz likwidacji polskich formacji wojskowych na Wileńszczyźnie. Wielu z 8 tys. rozbrojonych żołnierzy AK zostało zesłanych do łagrów lub przymusowo wcielonych do Armii Czerwonej.
Monument zbudowano prawdopodobnie niedaleko miejsca, gdzie radziecki dowódca został śmiertelnie raniony odłamkiem pocisku artyleryjskiego podczas operacji wschodniopruskiej w lutym 1945 roku. Generała pochowano w Wilnie, a po odzyskaniu przez Litwę niepodległości jego szczątki przeniesiono na cmentarz w Moskwie. Wileński pomnik Czerniachowskiego zabrano natomiast do rosyjskiego Woroneża.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk

''