Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Agnieszka Jaremczak 16.02.2014

Iwiński broni pomnika radzieckiego generała

Poseł SLD liczy, że znajdzie sojusznika w ministrze spraw zagranicznych. W liście do Radosława Sikorskiego pisze, że pomysł radnych Pieniężna (woj. warmińsko-mazurskie) by rozebrać pomnik gen. Iwana Czerniachowskiego źle wpływa na kontakty polsko-rosyjskie.

Decyzję o likwidacji pomnika radzieckiego bohatera radni przyjęli pod koniec stycznia. Poległy podczas walk w Prusach Wschodnich generał Iwan Czerniachowski był odpowiedzialny za likwidację oddziałów AK na Wileńszczyźnie.

Uchwała ta wywołała burzę w Rosji. Oburzenie w tej sprawie wyraziło rosyjskie MSZ. Deputowani do Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu, zapowiedzieli wystąpienie do MSZ FR o sprowadzenie pomnika Czerniachowskiego do Rosji.
Jeden z animatorów tej inicjatywy, Roman Chudiakow z nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji, oznajmił, że "decyzja władz Polski to akt braku kultury i wandalizmu, demonstrujący brak szacunku do narodu rosyjskiego".

Z kolei gubernator obwodu kaliningradzkiego Nikołaj Cukanow zauważył, że takie działania nie powinny być podejmowane jednostronnie. - Nie powinniśmy walczyć z pomnikami. Można różnie odnosić się do postaci historycznych, ale jesteśmy zobowiązani pamiętać i czcić historię - podkreślił gubernator.

Pikieta przed polską ambasadą w Moskwie>>>

W podobnym tonie wypowiada się poseł SLD Tadeusz Iwiński.

- Uważam, że taka uchwała jest nie do przyjęcia w mieście, które jest objęte małym ruchem granicznym i w regionie, który odwiedza wielu Rosjan. Wielu ludzi tu "żyje z Rosjan", takie zachowanie godzi w polską rację stanu - oświadczył.

W liście do szefa polskiej dyplomacji pisze: "najnowsza historia, także naszego kontynentu, dowodzi, że trzeba zachowywać się niezwykle rozważnie oraz odpowiedzialnie w odniesieniu do rozmaitych pomników przeszłości". Według niego, podobne dyskusje dotyczą warszawskiego pomnika Braterstwa Broni, czy w Szczecinie. Zdaniem Iwińskiego wiele tych dyskusji i działań "jest inspirowanych zwłaszcza przez działaczy Prawa i Sprawiedliwości".
W swojej interpelacji Iwiński przypomniał, że w Armii Czerwonej walczyli żołnierze krajów objętych teraz programem Partnerstwa Wschodniego. - Czy nie warto, aby w ramach Partnerstwa Wschodniego powstał program ochrony mogił, pomników i upamiętnienia miejsc związanych z weteranami i kombatantami II wojny światowej wywodzących się z tych właśnie państw i innych nam przyjaznych, np. Litwy, Łotwy, Estonii? - pyta Sikorskiego.

Zobacz serwis - II wojna światowa>>>

Uchwała samorządu Pieniężna o woli rozebrania pomnika została przesłana do zaopiniowania Radzie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Zgodnie z umową dwustronną z 1994 roku musi ona konsultować ze stroną rosyjską wszelkie inicjatywy dotyczące miejsc upamiętnienia rosyjskich ofiar wojen w Polsce.
Pomnik Czerniachowskiego zbudowano na początku lat 70. wieku na rogatkach Pieniężna. Prawdopodobnie gdzieś tu radziecki dowódca został śmiertelnie ranny w lutym 1945 roku.

Jak podkreślają polscy historycy, wobec Polski i Polaków generał Iwan Daniłowicz Czerniachowski odegrał rolę zdecydowanie negatywną. Jako dowódca 3. Frontu Białoruskiego był odpowiedzialny za realizację operacji wileńskiej. Doprowadził do aresztowania płk. Aleksandra Krzyżanowskiego "Wilka" i rozbrojenia 8 tys. żołnierzy AK, z których część zginęła, a wielu zostało zesłanych do łagrów lub przymusowo wcielonych do Armii Czerwonej.

II wojna światowa: serwis specjalny>>>

PAP/asop