Nie wiadomo, co się dzieje z Wiktorem Janukowyczem. Z Kijowa wyjechał w nocy z piątku na sobotę. Po raz ostatni widziano go w okolicach Sewastopola na Krymie. W mediach pojawiły się spekulacje, że były prezydent może ukrywać się w jednej z baz rosyjskiej Floty Czarnomorskiej w okolicach tego miasta. Pojawiły się także plotki, że Janukowycz schował się w jednym z klasztorów nieopodal Doniecka.
Jak uciekał Janukowycz! Nagrania z kamer przemysłowych>>>
Poszukiwaniem Janukowycza zajmuje się Służba Bezpieczeństwa Ukrainy oraz MSW.
- Chcę poinformować, że były prezydent Wiktor Janukowycz ma status podejrzanego i jest poszukiwany z paragrafu o masowe zabójstwo - powiedział dziennikarzom pełniący obowiązki prokuratora generalnego Ołeh Machnycki.
Kwiaty na barykadach w Kijowie. Tłumy oddają hołd ofiarom protestów (źródło: BE RTL TVI/x-news)
Janukowyczowi grozi dożywotnie więzienie i przepadek mienia.
Jeszcze rano ukraińskie media wytykały nowym władzom, że choć ogłosiły rozesłanie listu gończego za Janukowyczem to ani milicja, ani straż graniczna nie dysponują formalnymi dokumentami pozwalającymi go ścigać. Nazwiska Janukowycza nie było też na liście osób poszukiwanych resortu spraw wewnętrznych.
Ścigany tylko na Facebooku?
Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła uchwałę, w myśl której były prezydent powinien stanąć przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym. W dokumencie podkreślono, że Janukowycz i jego współpracownicy - były szef MSW Witalij Zacharczenko i były prokurator generalny Wiktor Pszonka - spowodowali śmierć ponad 100 osób, i ponad dwa tysiące osób zostało rannych.
Zginęło kilkadziesiąt osób. To nie może pozostać bez kary - uważa szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski (źródło:TVN24/x-news)
Protesty na Ukrainie: serwis specjalny >>>
IAR/PAP/asop
