Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Jaremczak 05.03.2014

Kryzys na Ukrainie. USA zwiększają pomoc militarną dla Polski

Szef Pentagonu Chuck Hagel poinformował o zwiększeniu współpracy wojskowej z Polską w związku z kryzysem na Ukrainie.

Występując przed Izbą Reprezentantów USA szef Pentagonu Chuck Hagel powiedział, że USA rozszerzą lotnicze misje treningowe w Polsce i zwiększą liczbę powietrznych misji patrolowych nad Litwą, Łotwą i Estonią. - Departament Obrony podjął działania wspierające naszych sojuszników - oświadczył Hagel.

Kryzys ukraiński: serwis specjalny>>>

Szef Pentagonu dodał, że dowódca amerykańskich wojsk w Europie generał Philip Breedlove przeprowadzi konsultacje z ministrami obrony z krajów Europy Środkowej i Wschodniej.

W Polsce przebywa na stałe amerykański pododdział lotniczy AvDet złożony z 10 żołnierzy - pilotów, techników, logistyków, specjalistów informatyki i łączności. Przygotowuje on rotacyjne pobyty amerykańskich pilotów w polskich bazach.

- Siły zbrojne USA zwiększą też swój udział w operacji NATO, w ramach Sił Szybkiego Reagowania NATO, polegającej na obronie przestrzeni powietrznej trzech krajów nadbałtyckich: Litwy, Łotwy i Estonii (Baltic Air Policing) - powiedział Hagel.

Zapewnił, że Waszyngton ma zamiar upewnić w ten sposób swych wschodnioeuropejskich sojuszników należących do NATO o swym zaangażowaniu w ich bezpieczeństwo, w związku z zaniepokojeniem, jakie wywołały działania militarne Rosji na Ukrainie.

- Występowaliśmy o to, żeby Stany Zjednoczone podjęły bardzo doraźne, szybkie działania i ta dzisiejsza reakcja sekretarza obrony jest bardzo szybka i dobra, i adekwatna - tak informacje szefa Pentagonu komentował szef MON Tomasz Siemoniak.
Minister przypomniał, że od końca 2012 roku działa w Polsce amerykański Aviation Detachment - naziemny pododdział, przygotowujący rotacyjne ćwiczebne pobyty amerykańskich samolotów. W 2013 roku odbyły się cztery takie rotacje. - Bardzo dobrze, że Stany Zjednoczone zdecydowały, że najbliższa edycja ćwiczeń będzie znacznie większa niż planowano. To jest dowód na to, że poważnie traktują naszą współpracę - powiedział Siemoniak.
Z jego informacji wynika, że "wzmocnienie współpracy dotyczy także państw bałtyckich i misji air policing, którą Stany Zjednoczone w tej chwili prowadzą".
Zdaniem Siemoniaka zapowiedź amerykańskiego sekretarza obrony to dowód na bardzo poważne zaangażowanie USA.

Dyplomatyczna wojna o Krym [relacja]

Ambasadorowie państw NATO ustalili we wtorek, że - w sprawie kryzysu na Krymie - będą się odbywać stałe konsultacje i wymiana informacji między sojusznikami. O posiedzenie Rady wnioskowała Polska. warszawa powołała się na artykuł 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. Zgodnie z nim, każdy kraj może poprosić o konsultacje, jeśli uważa, że bezpieczeństwo bądź integralność terytorialna jest zagrożona. 

Oficjalny komunikat jest taki, że kraje członkowskie podzielają obawy Polski i wyrażają wsparcie.

- Sojusznicy stoją ramię w ramię w poczuciu solidarności. Będziemy przeprowadzać analizy dotyczące skutków kryzysu dla bezpieczeństwa Sojuszu - mówił po posiedzeniu sekretarz generalny Anders Fogh Rasmussen.

Nieoficjalnie, w kuluarach można usłyszeć, że wojskowi rozpoczęli prace. Z zastrzeżeniem, że nie ma żadnych przygotowań militarnych, nie chodzi o przemieszczenia wojsk czy o konkretne wsparcie Polski. Bo o to nie poprosiła - relacjonował przebieg spotkania czeski ambasador. Poza tym - jak mówią dyplomaci Sojuszu - NATO nie chce eskalować konfliktu i dawać Rosji powody do reakcji.

Protesty na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Agencja BNS podaje, że doradca łotewskiego ministra obrony Raimondsa Vejonisa potwierdził, że planowane jest zwiększenie - z czterech do dziesięciu - liczby amerykańskich samolotów w krajach bałtyckich.
Rotacyjne stacjonowanie w Polsce komponentu lotniczego Sił Powietrznych USA jest wypełnieniem postanowień polsko-amerykańskiego porozumienia międzyrządowego z 2011 roku. Przewiduje ono, że rotacyjny pododdział będzie przebywał w Polsce raz na kwartał w bazach w Łasku lub w Powidzu, na okres od dwóch tygodni do miesiąca. Może liczyć do 250 żołnierzy. Na ćwiczenia na zmianę przylatują załogi samolotów bojowych F-16 i transportowych C-130 Hercules. Liczba samolotów różni się dla każdej rotacji, maksymalnie może przybyć kilkanaście F-16 i kilka Herculesów.

IAR/PAP/asop