Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Agnieszka Jaremczak 08.03.2014

Merkel nie pojedzie na szczyt G8 w Soczi?

Kanclerz Niemiec nie weźmie udziału w czerwcowym szczycie G8 w Soczi, jeżeli wyznaczone na 16 marca referendum na Krymie w sprawie wejścia półwyspu w skład Federacji Rosyjskiej nie zostanie wstrzymane - twierdzi "Der Spiegel".

Władze niemieckie zajmują w kryzysie wokół Ukrainy ostrożne stanowisko. Berlin twierdzi, że celem dyplomatycznych zabiegów jest doprowadzenie do politycznego rozwiązania konfliktu. Stąd propozycja powołania międzynarodowej grupy kontaktowej, która miałaby doprowadzić do reaktywowania bezpośredniego dialogu między Ukrainą a Rosją.

Kryzys ukraiński. Serwis specjalny >>>

W zeszłym tygodniu Berlin przyłączył się do pozostałych najbardziej uprzemysłowionych krajów świata, które na razie zawiesiły czasowo udział w przygotowaniach do spotkania G8, którego gospodarzem miał być prezydent Rosji Władimir Putin.

W oświadczeniu opublikowanym na stronach Białego Domu, przywódcy G7 oraz szefowie Komisji Europejskiej i Rady Europejskiej stwierdzili że Rosja dopuściła naruszenia suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy, jednocześnie łamiąc swoje zobowiązania traktatowe wobec Kijowa.

Przywódcy USA, Kanady, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Japonii oraz Włoch zapewnili, że będą wspierać Ukrainę w jej działaniach na rzecz przywrócenia jedności kraju i jego stabilizacji. Dodali, że poprą też starania Kijowa w sprawie programu pomocowego Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Kreml pozostaje głuchy na wszelkie apele o wycofanie wojsk z Krymu.

W czwartek parlament Krymu opowiedział się za wejściem półwyspu w skład Federacji Rosyjskiej. Deputowani zwrócili się do Władimira Putina i parlamentu Rosji z propozycją rozpoczęcia procedury wejścia Krymu w skład FR jako jej podmiotu. Jednocześnie wyznaczyli na 16 marca referendum ogólnokrymskie w tej sprawie.
Kijów, przywódcy europejscy i prezydent USA Barack Obama uznali, że decyzja krymskiego parlamentu w sprawie referendum jest sprzeczna z konstytucją Ukrainy, a więc nielegalna. - Jeśli jakiś region jakiegoś kraju postanawia, wbrew swojej konstytucji, przyłączyć się do innego państwa, które zachęca go do tego, oznacza to, iż nie ma już pokoju międzynarodowego ani pewnych granic - komentował tę decyzję szef MSZ Francji Laurent Fabius.

Merkel do Obamy: Putin stracił kontakt z rzeczywistością>>>

Prorosyjskie władze Krymu twierdzą, że nikt nie może unieważnić referendum. Szef prorosyjskich władz półwyspu, Siergiej Aksjonow mówi, że trwają przygotowania do głosowania.

Z informacji "Der Spiegel" wynika, że jeżeli dojdzie do referendum, Merkel nie będzie miała innego wyjścia, jak tylko odwołać swój udział w posiedzeniu G-8 w Soczi.
PAP/asop
''