Warszawa nie odwróci się od Kijowa. Takie zapewnienie składa prezydent Bronisław Komorowski. Przyznał jednocześnie, że nasz wschodni sąsiad musi przeprowadzić pakiet niezbędnych zmian.
Prezydent zwrócił uwagę, że zreformowana gospodarka Ukrainy będzie groźnym konkurentem dla Polski. - Jeśli jednak sami mamy wolę budowania konkurencyjności i stawiania na nią, to takiej konkurencji się nie przestraszymy - mówił Komorowski.
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
Otwierając konferencję "Gospodarka Polski: rekomendacja reform", prezydent przypomniał, że w ostatnich dniach władze w Kijowie zgłosiły wniosek o uruchomienie procedur prowadzących do członkostwa w Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Przypomniał, że my jesteśmy członkiem OECD i będziemy wspierać Ukrainę w ich dążeniach.
Kilka dni temu Komorowski rozmawiał z Barackiem Obamą na temat sytuacji za naszą wschodnią granicą. Jak relacjonował prezydencki minister Jaromir Sokołowski, obaj rozmówcy podkreślili również wagę pomocy gospodarczej, którą w najbliższym czasie powinna otrzymać Ukraina oraz zadeklarowali wsparcie dla nowego reformatorskiego rządu w Kijowie.
Prezydent doskonale zdaje sobie sprawę z faktu, że negatywne zjawiska w gospodarce Ukrainy będą miały wpływ na gospodarkę innych państw, w tym również Polski.
Dlatego Warszawa powinna wesprzeć reformy na Ukrainie w trzech dziedzinach. Chodzi o wsparcie na rzecz zbudowania na Ukrainie całościowego systemu zwalczania korupcji, podzielenie się naszymi doświadczeniami w reformie samorządowej.
Prezydent mówił też, że Polska powinna pomóc w budowie systemu wspierania małych i średnich przedsiębiorstw. Zdaniem Bronisława Komorowskiego, wspierając Ukrainę, powinniśmy się kierować nie tylko sercem, lecz także rozsądkiem. Dzięki temu przemiany w tym kraju będą miały charakter głęboki i trwały - mówił prezydent. Jego zdaniem, Polska powinna też zwiększyć współpracę wojskową z Ukrainą.
Sytuacja na Ukrainie [relacja]
Na Ukrainie Polska stawiana jest jako wzór do naśladowania. - Zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby Ukraina stała się nowoczesnym państwem. Udało się Polakom, Czechom, Słowakom i nawet Gruzinom. Jestem przekonany, że nam się też uda! - mówił podczas wiecu w Charkowie Witalij Kliczko, kandydat na prezydenta
IAR/asop
