Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Jaremczak 13.03.2014

Rosyjskie samoloty przyleciały na Białoruś

To wygląda jak celowe i świadome okrążanie Ukrainy. Jej granice od wschodu, północy i południa są już kontrolowane przez wojska rosyjskie.

Białoruskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że sześć rosyjskich samolotów myśliwskich Su-27 i trzy wojskowe samoloty transportowe wylądowały na lotnisku w Bobrujsku. Jest to lotnisko położone na południowo-wschodniej Białorusi, około 200 kilometrów od granic Ukrainy i Rosji.

Na Białorusi od grudnia ubiegłego roku stacjonują już cztery rosyjskie myśliwce Su-27 na lotnisku w Baranowiczach na zachodzie kraju.

Rosyjskie wojsko przy granicy z Ukrainą [relacja]

Z informacji przekazanych przez rosyjski resort obrony wynika, że "po zakończeniu niezbędnych czynności przygotowawczych załogi rosyjskich myśliwców będą pełnić dyżur bojowy wspólnie z białoruskimi kolegami, prowadząc zwiad powietrzny i broniąc przestrzeni powietrznej Państwa Związkowego" Białorusi i Rosji.
Wyjaśniło również, że samolotami transportowymi przerzucono personel techniczny z Zachodniego Okręgu Wojskowego.

Przed południem agencja Reuters podała, że w Południowym Okręgu Wojskowym Federacji Rosyjskiej rozpoczęły się ćwiczenia z udziałem 8.5 tys. żołnierzy. Według rosyjskich mediów, zgodnie z planem zintensyfikowano zajęcia polowe w obwodzie rostowskim, biełgorodzkim, tambowskim i kurskim. Źródła w Ministerstwie Obrony twierdzą, że ćwiczenia potrwają do końca marca.

W ćwiczeniach uczestniczą jednostki artyleryjskie, rakietowe, pancerne.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Kilka dni temu na poligonie Kapustin Jar w północno-zachodniej części obwodu astrachańskiego, na południu Rosji, rozpoczęły się manewry wojsk Obrony Powietrznej Zachodniego Okręgu Wojskowego. Uczestniczy w nich około 3,5 tys. wojskowych zajmujących się obroną powietrzną, czyli przeciwlotniczą i przeciwrakietową. Rosyjskie agencje pisały, że są to największe takie ćwiczenia w historii Zachodniego Okręgu Wojskowego.

Dodatkowe samoloty rosyjskie, które w czwartek wylądowały na Białorusi to odpowiedź Kremla na prośbę apel prezydenta tego kraju Aleksandra Łukaszenki.

Podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Białorusi Łukaszenka mówił, że widoczny jest wzrost napięcia w pobliżu białoruskich granic. Podkreślił, że Mińsk nie będzie biernie śledzić rozwoju wydarzeń, lecz zamierza reagować adekwatnie. - Trzeba połączyć się z szefem sztabu generalnego Rosji i zaproponować przysłanie na Białoruś 12-15 samolotów. Niech patrolują – dodał.

Rosyjskie samoloty wezmą udział w drugim etapie sprawdzania gotowości bojowej białoruskich sił zbrojnych. Ministerstwo Obrony Białorusi w wydanym komunikacie stwierdziło, że w przypadku dalszego zwiększania obecności wojsk w sąsiadujących państwach Mińsk będzie podejmować "adekwatne środki reagowania”.

NATO zdecydowało o wysłaniu dwóch samolotów AWACS do prowadzenia rozpoznania polskiej i rumuńskiej przestrzeni powietrznej. - Samoloty mogą obserwować obszar o powierzchni ponad 300 tysięcy kilometrów kwadratowych i będą przede wszystkim nadzorować działalność w powietrzu i na morzu -  informował w środę rzecznik Sojuszu Północnoatlantyckiego Jay Janzen.

IAR/PAP/asop