Łódź: 7-latek zmarł w szpitalu. Wyniki sekcji zwłok

Adaś zmarł w ubiegły wtorek w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym im. Marii Konopnickiej w Łodzi. Według ustaleń prokuratury, dziecko zostało przyjęte do placówki późnym wieczorem 14 marca. Przedtem od dwóch dni chłopiec bardzo gorączkował - temperatura sięgała 40-41 stopni Celsjusza. Leczony był antybiotykiem.
Jak powiedział rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania, 7-latek trafił do szpitala na oddział ratunkowy. W nocy doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Nie jest możliwe jednoznaczne ustalenie, kiedy to nastąpiło, gdyż chłopiec nie był monitorowany przy użyciu specjalistycznego sprzętu. Reanimacja pozwoliła na przywrócenie funkcji życiowych dziecka. Mimo podjętych działań, we wtorek stwierdzono zgon.
W szpitalu postawiono diagnozę w postaci zapalenia płuc, posocznicy i obrzęku mózgu.
W piątek 21 marca Prokuratura Rejonowa Łódź-Bałuty wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci Adasia.
W poniedziałek do prokuratury wpłynęły wyniki sekcji zwłok, którą przeprowadzono w Zakładzie Patomorfologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego Nr 1 w Łodzi. - Stwierdzono zmiany wskazujące na zapalenie płuc oraz cechy uszkodzenia, prawdopodobnie zapalenia opon mózgowych i mózgu. Trwają szczegółowe badania histopatologiczne - poinformował Kopania.
Śledztwo ma wyjaśnić, czy można mówić o zaniedbaniach w zakresie sprawowania opieki nad dzieckiem. - Przede wszystkim, czy zapewniono mu wszelką niezbędną pomoc medyczną od czasu, gdy trafiło do szpitala. Konieczne będzie także ustalenie, dlaczego dziecko zmarło i czy jego śmierć pozostaje w związku przyczynowym z ewentualnymi zaniedbaniami - dodał prokurator.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk