Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Agnieszka Jaremczak 24.03.2014

Kamiński w PO. "To transfer dobrego zawodnika do świetnej drużyny"

Tak Michał Kamiński opisuje swoje przejście do Platformy Obywatelskiej. Z list tej partii będzie walczyć o mandat w Parlamencie Europejskim.
Michał Kamiński twierdzi, że jest dobrym zawodnikiem, który przystąpił do świetnej drużynyMichał Kamiński twierdzi, że jest dobrym zawodnikiem, który przystąpił do świetnej drużynyPAP/Wojciech Pacewicz

Przejście Kamińskiego pod sztandary PO wzbudziło sporą konsternację w świecie politycznym . Ten były polityk Prawa i Sprawiedliwości przez lata należał do najbliższych współpracowników Jarosława Kaczyńskiego. Był jednym z twórców zwycięskich kampanii wyborczych PiS. Za jego czasów w wyścigu o głosy wyborów partia Kaczyńskiego kilka razy pokonała Platformę Obywatelską.

Jego drogi z Kaczyńskim rozeszły się kilka lat temu, po przegranej kampanii prezydenckiej w 2010 roku. Później Kamiński, wspólnie  z innymi byłymi politykami PiS, próbował zakładać nową partię: Polska Jest Najważniejsza. Ugrupowanie nie cieszy się jednak wystarczającym poparciem, by samodzielnie osiągnąć jakikolwiek sukces wyborczy.

Decyzja o przyjęciu dawnego spin doctora na listy PO zapadła na początku marca.

- Chcę udowodnić i muszę udowodnić, że to był transfer dobrego zawodnika do świetnej drużyny. Ale jeszcze ten zawodnik musi zacząć strzelać bramki i obiecuję, kochani, będę strzelał dla was gole. Wygramy! - mówił Kamiński do działaczy PO, podczas prezentacji kandydatów do PE w Lubelskiem.
Dodał, że nie jest zawodnikiem, którego "stawia się na łatwym polu". - Doskonale zdaję sobie sprawę, że tu jest z punktu widzenia Platformy Obywatelskiej niełatwy teren. Na niełatwy teren trzeba mocnych zawodników. Jestem dumny, że w takim gronie mogę startować do Parlamentu Europejskiego - powiedział Kamiński.

Jak odnotowuje PAP, jego wystąpienie było kilka razy przerywane oklaskami.

Kamiński dziękował za szansę startu w wyborach. Podkreślał, że jest to zobowiązanie do ciężkiej pracy w kampanii wyborczej.
Według niego stawką w majowych wyborach jest bezpieczeństwo kraju w różnych wymiarach, w tym także "zabezpieczenia wolności, suwerenności Polski". - Dzisiaj Lubelszczyzna jest granicą wolnego świata. To brzmi patetycznie, ale to jest prawda. Jeśli jesteśmy zaangażowani w sprawy ukraińskie, to przede wszystkim dlatego, że obowiązkiem polskich polityków jest dbanie o bezpieczeństwo naszego kraju. W naszym najgłębszym interesie jest przesunięcie tej strefy wolności, tej granicy wolnego świata od Lubelszczyzny dalej na wschód - powiedział Kamiński.
Dodał, że będzie walczył o bezwizowy ruch dla Ukraińców, "aby mogli przyjeżdżać na Lubelszczyznę i wydawać tu pieniądze".
Kamiński uważa, że partia Donalda Tuska "zdaje egzamin z przywództwa narodowego, które sprawdza się wtedy, gdy jest kryzys". - Macie prawo jako członkowie PO i mówię to ja, po drodze którą znacie, jaką przebyłem, macie prawo wyjść do Polaków i powiedzieć, że jesteście dumni, że formacja, którą reprezentujecie, zdaje egzamin dzisiaj przywództwa narodowego, a to jest coś dużo więcej niż rozgrywki partyjne, wybory i debaty i przemówienia - powiedział.
Kamiński jest eurodeputowanym od dwóch kadencji.

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 25 maja.

PAP/asop