Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Agnieszka Jaremczak 25.03.2014

"Europa potrzebuje amerykańskiego parasola atomowego"

- Europejska podróż Baracka Obamy służy demonstracji jedności Zachodu w obliczu aneksji Krymu przez Rosję. Pozostałe problemy w relacjach transatlantyckich schodzą na dalszy plan - ocenia ekspert think-tanku Carnegie Europe Jan Techau.

Wizyta prezydenta USA w Europie była przygotowywana od dawna. W związku z kryzysem rosyjsko-ukraińskim punkt ciężkości został całkowicie przesunięty. Zamiast koncentrować się na bezpieczeństwie nuklearnym oraz handlu, jak początkowo planowano, europejska podróż ma teraz służyć przede wszystkim pokazaniu jedności transatlantyckiej.
Ekspert think-tanku Carnegie Europe Jan Techau ocenia, że kryzys na Ukrainie zepchnął na dalszy plan problemy, które ciążyły na stosunkach transatlantyckich, takie jak ubiegłoroczny skandal wokół masowej inwigilacji elektronicznej, prowadzonej przez amerykański wywiad. - Na pierwszy plan powraca bezpieczeństwo. Europa potrzebuje amerykańskiego parasola atomowego, a USA nie mogą odpuścić strategicznych interesów w Europie - dodał Techau.
Jego zdaniem demonstrację jedności zaburza nieco odmienne podejście partnerów transatlantyckich do sankcji wobec Rosji za aneksję należącego do Ukrainy półwyspu. Zarówno USA, jak i UE nałożyły sankcje wizowe i finansowe na ponad 30 osób, mających związek z kryzysem krymskim. Amerykanie  poszli krok dalej niż Europejczycy, umieszczając na "czarnej liście" także kilku rosyjskich oligarchów i Bank Rossija.

Obama: sankcje zaszkodzą Rosji>>>

Stany Zjednoczone gotowe są też wprowadzić ostrzejsze sankcje, które mogą uderzyć w gospodarkę rosyjską. Dyplomaci z Brukseli wolą trójstopniowe podejście, w którym restrykcje gospodarcze są ostatnim etapem w przypadku wkroczenia Rosji na wschodnią Ukrainę. Kraje UE, mocniej związane gospodarczo z Rosją niż USA, poniosłyby też wyższe koszty takich sankcji.
- Ze strony UE nie zobaczymy determinacji, aby przejść do "sankcji trzeciej fazy". W Unii nie ma konsensusu w tej sprawie. To co jest możliwe, to kolejne rozszerzenie sankcji finansowych i wizowych, wymierzonych w konkretne osoby - uważa Techau.
Dodał, że nie tylko między krajami UE są różnice zdań co do zaostrzenia sankcji wobec Rosji. - Nawet w niektórych państwach politycy i opinia publiczna są podzieleni na dwa obozy - ocenił ekspert.
Zdaniem Techaua w wyniku kryzysu na Ukrainie Brukseli może być łatwiej przekonać Amerykanów do ograniczenia restrykcji dotyczących eksportu gazu do Europy, co jest jedną z dróg do zmniejszenia zależności UE od surowców z Rosji. - Paradoksalnie to może być pozytywna konsekwencja kryzysu na Ukrainie - tłumaczy ekspert.

Protesty na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Prezydent Obama rozpoczął swą wizytę w Europie w poniedziałek od udziału w Szczycie Bezpieczeństwa Nuklearnego oraz spotkaniu G7 w Hadze. W środę przybędzie do Brukseli, gdzie weźmie udział w szczycie UE-USA, a także wygłosi przemówienie w Pałacu Sztuk Pięknych Bozar. Będzie to jego jedyne przemówienie w trakcie europejskiej podróży. Ma w nim przedstawić swoją wizję relacji transatlantyckich i bezpieczeństwa europejskiego, także w kontekście kryzysu na Ukrainie.

Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach>>>

PAP/asop

''