Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Beata Krowicka 17.04.2014

Szef MON w Waszyngtonie. Będzie więcej amerykańskich wojsk w Polsce?

Minister obrony narodowej spotka się w czwartek w Waszyngtonie z szefem Pentagonu Chuckiem Hagelem.

Tomasz Siemoniak będzie zabiegał o zwiększenie amerykańskiej obecności wojskowej na terytorium Polski.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Przed wizytą w Pentagonie minister Siemoniak powiedział, że będzie postulował, by amerykańskie myśliwce, które przylatują do Łaska na ćwiczenia, znalazły się w Polsce na stałe.

Kalendarium zdarzeń na Ukrainie >>>

Na pytanie, czy będzie zabiegał o to, by w Polsce stacjonowały znaczące amerykańskie siły lądowe, minister odpowiedział: - Nie chcę mówić o planie maksimum, zwłaszcza przed rozmowami. Ta sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana. Chce także rozmawiać o siłach powietrznych, o wojskach specjalnych, o cyberobronie.

Konflikt na Ukrainie. Co przyniosą czterostronne rozmowy w Genewie? [relacja]>>>
Tomasz Siemoniak chwalił środową decyzje NATO o zwiększeniu obecności wojskowej w krajach Europy Środkowej i Wschodniej. - Bardzo jesteśmy zbudowani tymi decyzjami bo one pokazują, że Zachód działa i że NATO nie jest papierowym sojuszem - powiedział szef MON. Dodał, że USA, Polska i inne kraje są powściągliwe w dozbrajaniu ukraińskiej armii, ponieważ racjonalnie oceniają sytuację. Minister wyjaśnił, że ważniejsza jest kwestia woli działania i determinacji po stronie samych Ukraińców.


TVN24/x-news

Większe zaangażowanie NATO

Siemoniak powiedział w środę, że trwają rozmowy o zwiększeniu obecności sił NATO na Wschodzie. Ocenił, że NATO w sposób satysfakcjonujący odpowiedziało na sytuację na Ukrainie.

- To jest to, nad czym pracowała strona wojskowa przez ostatnie dwa tygodnie. Witamy to z dużym zadowoleniem. Te propozycje, które zostały przedstawione - będziemy pracowali nad szczegółami w ciągu najbliższych dni - to jest satysfakcjonująca odpowiedź NATO na obecną sytuację - skomentował Siemoniak, który w środę przyleciał do stolicy USA.

CNN Newsource/x-news

Decyzja Rady Północnoatlantyckiej oznacza między innymi, że zwiększy się liczba patroli powietrznych nad regionem bałtyckim, będzie więcej statków NATO na Morzu Bałtyckim oraz we wschodniej części Morza Śródziemnego.

"Spełnienie marzeń"

- Oby zawsze spełniały nam się marzenia - tak te informacje skomentował szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski.

Na początku kwietnia minister spraw zagranicznych mówił, że jego marzeniem jest, by w  Polsce, na stałe, stacjonowały dwie ciężkie brygady Sojuszu, czyli około 10 tysięcy żołnierzy.

- Marzę o większej obecności NATO w Polsce. To kwestia bezpieczeństwa Polski  - komentował wypowiedź Sikorskiego  prezydent Bronisław Komorowski. Polska od lat zabiegała o jak największą obecność NATO.

IAR, PAP, bk