Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 24.04.2014

Projekt "darmowy podręcznik" połączył polityków koalicji i opozycji

Wszystkie kluby opowiedziały się za dalszymi pracami nad projektem nowelizacji ustawy o systemie oświaty dotyczącym podręczników szkolnych.
zdjęcie ilustracyjnezdjęcie ilustracyjneGlow Images/East News

Zgodnie z projektem resort edukacji będzie zobowiązany do stopniowego wyposażenia uczniów klas I-III szkół podstawowych w bezpłatne podręczniki oraz do zapewnienia dotacji celowej na zakup podręczników dla uczniów klas IV-VI i gimnazjalistów.
- Docelowo, do 2017 roku, chcemy doprowadzić do sytuacji, gdy podręczniki staną się wieloletnie, będą własnością szkoły wypożyczaną uczniom. Będą finansowane z budżetu państwa - powiedziała minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska.
- To systemowe, bardzo odważne rozwiązanie - oceniła Urszula Augustyn z PO, rekomendując dalsze prace nad projektem. - Ten projekt przyczyni się do odciążenia rodziców z wydatków szkolnych - zaznaczył Artur Bramora z PSL. Podkreślił, że wychodzi on na przeciw oczekiwaniom społecznym.
"Mamy wiele obaw"
Zbigniew Dolata z PiS zapytał, dlaczego w systemie darmowych podręczników nie uwzględniono uczniów szkół ponadgimnazjalnych, i czy nie doszło tu do "dealu z wydawcami", którzy w zamian za zmiany dotyczące podręczników dla najmłodszych będą mogli łupić najstarszych.
O to dlaczego w systemie nie uwzględniono podręczników dla szkół ponadgimnazjalnych pytała też Marzena Wróbel (Solidarna Polska). - My też deklarujemy wolę dalszych prac nad tym projektem, choć podzielamy wiele obaw - stwierdziła. - Dobrze, że rząd zauważył, że sytuacja na rynku podręczników stała się patologiczna - zaznaczyła.
Deklaracje chęci dalszych prac nad projektem ze względu na jego ostateczny cel - darmowy podręcznik - złożyli także posłowie SLD i Twojego Ruchu. Oni również zgłosili szereg wątpliwości, co do zapisów. Piotr Paweł Bauć z TR zwrócił uwagę, że zbliżają się wybory. - Teraz kiełbasą wyborczą stały się podręczniki - ocenił.
Poseł Twojego Ruchu odniósł się też do zapisów poprzedniej małej nowelizacji ustawy dotyczącej podręczników, dającej prawo ministrowi edukacji zlecania opracowywania i wydawania podręczników. - Kiedy przegracie wybory (...), to Antoni Macierewicz napisze swój podręcznik jeden dla wszystkich. To będzie oczywiście podręcznik do historii i geografii Europy. Pani prof. Krystyna Pawłowicz napisze podręcznik do WDŻ (wychowanie do życia w rodzinie) - powiedział.

- Nauczyciele dostaną we wrześniu podręcznik, którego nie znają i rozpocznie się eksperyment na dzieciach - ostrzegł Artur Ostrowski z SLD. Pytał, czy nie lepiej za te same środki, które są na niego przeznaczone z budżetu, wyposażyć dzieci w gotowe podręczniki obecne na rynku, dostosowane do nowych wymagań. Mówiąc o wpływie nowelizacji na rynek wydawniczy przestrzegł, że może ona naruszyć konstytucję poprzez złamanie "zasady ochrony interesów w toku".
PAP, kk