Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Beata Krowicka 01.05.2014

Wypadek śmigłowca w Czystej. "Zgasł silnik, pilot nie chciał uderzyć w drzewo" [wideo]

Prywatny helikopter uderzył w ziemię podczas lądowania.
Prywatny śmigłowiec Mi-2 z siedmioma osobami na pokładzie rozbił się we wsi Czysta koło Smołdzina w powiecie słupskimPrywatny śmigłowiec Mi-2 z siedmioma osobami na pokładzie rozbił się we wsi Czysta koło Smołdzina w powiecie słupskim PAP/Jan Dzban
Posłuchaj
  • Rzecznik komendanta głównego straży pożarnej Paweł Frątczak: śmigłowiec uległ wypadkowi podczas próby lądowania (IAR)
Czytaj także

Na pokładzie maszyny było siedem osób, w tym dwoje dzieci. Pięć osób przewieziono do szpitala wojewódzkiego w Słupsku. Mają rany cięte głowy i rąk.

Maszyna runęła 50 metrów od budynków mieszkalnych. Na szczęście nie doszło do eksplozji i pożaru. Strażacy odłączyli w maszynie akumulatory i zabezpieczyli wrak przed ewentualnym pożarem kładąc tzw. poduszkę z piany.

- Śmigłowiec uległ wypadkowi podczas próby lądowania na boisku szkolnym i upadł na łąkę - mówi rzecznik komendanta głównego straży pożarnej Paweł Frątczak.

Świadkiem wypadku był znajdujący się w pobliżu chłopiec. - Silnik mu zgasł, chciał zawrócić, żeby nie uderzyć w drzewo. Chciał wylądować, zahaczył o pług i się wywrócił - relacjonował.

TVN24/x-news

Ze wstępnych ustaleń wynika, że w helikopterze lecącym na wysokości 250 metrów przestały działać oba silniki.
Śmigłowiec pilotował emerytowany żołnierz armii amerykańskiej. Licencję pilota ma od 35 lat. Komisja Badania Wypadków Lotniczych ma przyjechać na miejsce wypadku w piątek.

IAR, PAP,  bk