Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Klaudia Hatała 05.05.2014

Palikot chce zwołania RBN w sprawie sytuacji na Ukrainie

Lider Twojego Ruchu poinformował w Gdańsku, że w poniedziałek złożył wniosek do prezydenta Bronisława Komorowskiego o zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego w związku z sytuacją na Ukrainie.
Prokuratura sprawdza czy Janusz Palikot złamał prawoProkuratura sprawdza czy Janusz Palikot złamał prawo wikimedia commons cc / Reporter Dziennika Internetowego http://lublin.com.pl
Posłuchaj
  • Janusz Palikot krytykuje inicjatywy podejmowane przez gabinet Donalda Tuska (IAR)
  • Wojciech Olejniczak o zwołaniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego (IAR)
  • Andrzej Halicki o postulatach Janusza Palikota (IAR)
Czytaj także

- Szef TR Janusz Palikot poinformował, że złożył wniosek do prezydenta Bronisława Komorowskiego o zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego w związku z sytuacją na Ukrainie. Obecnie posiedzenie RBN na ten temat nie jest planowane - poinformowała szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek.

Przypomniała, że o kwestiach ukraińskich dyskutowano podczas czterech ostatnich posiedzeń Rady. Poinformowała również, że kolejne posiedzenie RBN, zaplanowane na czerwiec, ma być poświęcone wzmocnieniu wschodniej flanki NATO przed szczytem Sojuszu Północnoatlantyckiego w Walii, który ma się odbyć we wrześniu.
Trzaska-Wieczorek podkreśliła, że w wyniku czterech ostatnich posiedzeń Rady "przyjęto plan strategicznych działań Polski związanych ze wsparciem Ukrainy, głównie w obszarze koniecznych reform". - Przedstawiciele sił politycznych i organów obecnych na posiedzeniach Rady, której przewodniczył prezydent, uzyskały konsensus w tej sprawie - zaznaczyła. Przypomniała w tym kontekście, że powołany został zespół ekspertów pod przewodnictwem posła PO Marcina Święcickiego, który ma m.in. wspierać reformę samorządową na Ukrainie.

Trzaska-Wieczorek zwróciła również uwagę, że "okres wyborczy, w którym w tej chwili jesteśmy, może nie sprzyjać konstruktywnej dyskusji w tych sprawach".

"Polska ponosi straty gospodarcze"
Janusz Palikot na konferencji w Gdańsku - uzasadniając wniosek do prezydenta - przekonywał, że "rząd sobie nie radzi, nie widać żadnej koncepcji, jaką ma w tej sprawie". - A jednocześnie, niestety, rady kryzysowe, które były zwoływane - zresztą z mojej inicjatywy - przy premierze Donaldzie Tusku, w tym sensie się nie sprawdziły, że premier oszukał nas wszystkich, upartyjnił te rady kryzysowe i zaczął je wykorzystywać w kampanii do Parlamentu Europejskiego - mówił Palikot.

Zdaniem Palikota, szef rządu "nie zachował się tu jak mąż stanu, tylko partyjny lider". Palikot uważa, że takie dziedziny życia politycznego jak bezpieczeństwo i polityka zagraniczna nie powinny być "przedmiotem gry partyjnej".

Palikot przekonywał w poniedziałek, że "dziś tego typu narada jest potrzebna, a ona mogłaby się tylko odbyć z inicjatywy prezydenta jako rozszerzone posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego". - Mam nadzieję, że do tego dojdzie. Polska musi dziś sobie realnie odpowiedzieć, co my chcemy w sprawie Ukrainy uzyskać - mówił szef TR.

Według niego, nasz kraj w wyniku sytuacji na Ukrainie i w związku sankcjami ze strony rosyjskiej ponosi wciąż straty gospodarcze.

- Żadnej myśli w tym nie widać. Premier mówi, że podejmuje działania na rzecz wspólnej polityki energetycznej ze strony Unii Europejskiej wobec Rosji, że to ma być nasza odpowiedź na kryzys na Ukrainie - mówił lider Twojego Ruchu. Ocenił jednocześnie, że w polityce energetycznej polskiego rządu panuje chaos. Jako jeden z przykładów podał budowę elektrowni jądrowej w Polsce.

- Rzekomo budujemy elektrownie atomowe, wydaliśmy na to ponad dwa miliardy zł. Nie ma nigdzie żadnej zgody na ich lokalizacje. Społeczności lokalne są przeciwne i protestują. Atom nas uzależnia od Rosji, bo będziemy musieli kupować od niej uran - powiedział Palikot. Jak dodał, dyskusyjne jest, czy energia jądrowa jest tańsza od np. odnawialnych źródeł energii.

Źródło: TVN24/x-news

Szef PiS Jarosław Kaczyński pytany w poniedziałek o ewentualne posiedzenie RBN w sprawie Ukrainy ocenił, że nie byłoby ono istotne z punktu widzenia realnej polityki.

- Nie ukrywam, że byłem zawiedziony poprzednim posiedzeniem Rady i nie sądzę, żeby było to w tej chwili przedsięwzięcie istotne z punktu widzenia realnej polityki - oświadczył Kaczyński na konferencji prasowej na Podkarpaciu. Szef PiS wziął udział w nadzwyczajnym posiedzeniu Rady, zwołanym w marcu wobec narastającego konfliktu rosyjsko-ukraińskiego.

Według Kaczyńskiego posiedzenie RBN byłoby ważne, "gdyby rzeczywiście określało politykę, gdyby to było wciąganie różnych sił politycznych do wspólnych przedsięwzięć, wspólnego działania". W jego ocenie nie ma jednak woli wykorzystywania RBN "inaczej, niż tylko w celach propagandowych".

"Mniej emocji"

Europoseł SLD Wojciech Olejniczak proponuje natomiast mniej emocji w tej sprawie. Przypomina przy tym, że zarówno w Polsce, jak i na Ukrainie trwa kampania wyborcza. Przyznał, że u naszych wschodnich sąsiadów mają miejsce dramatyczne wydarzenia. - Ale nie oznacza to, że codziennie mamy zwoływać Radę Bezpieczeństwa Narodowego - powiedział. Olejniczak przypomniał, że w tym tygodniu w Sejmie szef MSZ Radosław Sikorski ma przedstawić założenia polskiej polityki zagranicznej. Jego zdaniem, będzie to okazja do dyskusji o Ukrainie.

Z kolei Andrzej Halicki z PO mówił, że postulat Janusza Palikota wynika z kalendarza wyborczego, by przypomnieć o swoim istnieniu. Zdaniem posła, lider Twojego Ruchu powinien głośno popierać ideę utworzenia unii energetycznej. Jak podkreślił, jest to elementem bezpieczeństwa naszego kraju.

RBN to konstytucyjny organ doradczy prezydenta. W jej skład wchodzą marszałkowie obu izb parlamentu, premier, wicepremier, ministrowie spraw zagranicznych, obrony i spraw wewnętrznych, a także szefowie partii reprezentowanych w parlamencie.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

PAP,IAR,mr,kh